Spacerując po Lesku udało nam się wypatrzeć takie oto archaiczne ustrojstwo . Młodzież może już nie pamiętać jak to działało . Trzeba było najpierw z budki telefonicznej albo od sołtysa dodzwonić się na centrale taxi . Potem pani z centrali dzwoniła do tego magicznego pudełka . Połączenie odbierał kolejny taksówkarz i jechał pod wskazany adres . Możecie wierzyć lub nie ,ale to była swego czasu naprawdę skomplikowana operacja . Lubimy takie akcenty z minionej epoki
Kto kiedyś miał jeszcze okazję zamówić taryfę w ten sposób niech podniesie rękę w komentarzu . Ja pierwszy
Dodatkowe informacje
Musisz być zalogowany, aby zobaczyć dodatkowe informacje.