Największy na świecie niekomercyjny serwis geocachingowy
GeoŚcieżki - skupiające wiele keszy
Ponad 1000 GeoŚcieżek w Polsce!
Pełne statystyki, GPXy, wszystko za darmo!
Powiadomienia mailem o nowych keszach i logach
Centrum Obsługi Geokeszera wybierane przez Społeczność
100% funkcjonalności dostępne bezpłatnie
Przyjazne zasady publikacji keszy
You have to be logged-in in order to perform operations on this cache.
stats
Show cache statistics
Drang nach Osten - Most w Knybawie - OP208E
Ufortyfikowane przyczółki z czasów II wojny światowej
Owner: Sovek
Please log in to see the coordinates.
Altitude: 5 m. ASL.
 Region: Poland > pomorskie
Cache type: Traditional
Size: Small
Status: Archived
Time required: 0:19 h    Distance to travel: 0.50 km
Date hidden: 09-10-2009
Date created: 09-10-2009
Date published: 09-10-2009
Last modification: 27-05-2013
38x Found
4x Not found
8 notes
watchers 5 watchers
10 visitors
28 x rated
Rated as: Excellent
5 x recommended
This cache is recommended by: Dronka, mushin, pawelko, tec777, uziael
In order to view coordinates and
the map of caches
you must be logged in
Cache attributes

Dangerous Cache  Take special equipment  Fixed by magnet  Monumental place  Access only by walk 

Please read the Opencaching attributes article.
Description PL

Most w Knybawie leży w ciągu drogi krajowej nr 22, w czasie wojny był jedynym z ciekawszych obiektów mostowych w częsciowo istniejącej i projektowanej sieci niemieckich autostrad, w tym wypadku tzw. Berlinki czyli autostrady Berlin - Królewiec. Oddany do użytku w 1940 r. służył hitlerowcom do przerzucania wojsk na front wschodni, w 1945 r. wysadzony przez wycofujące się wojska okupacyjne, odbudowany w latach 1946-1950, obecnie jest jednym z ważniejszych mostów drogowych na Wiśle.

Most był częścią strategii niemieckiej- GeneralPlan Ost i Drang nach Osten (napór na wschód) zakładającej pozyskanie nowych ziem, tzw. przestrzeni życiowej dla Niemców (der Lebensraum). Rozszerzona przez III Rzeszę koncepcja, zakładała: " zdobycie ziem na wschód od Berlina aż po Ural", "kolonizację ludźmi z krwią nordycką", "wytępienie ludności podbitej lub alternatywnie zniewolenie i wykorzystanie jej jako taniej siły roboczej". Rezultaty tej okropnej strategii mówią same za siebie: 2 mln wysiedlonych osób, 6 mln zabitych obywateli polskich.

Każdy z Was napewno setki razy przejeżdżał mostem z jeden strony Wisły na drugą i może powiedzieć, że zna dobrze most. Mało kto jednak zatrzymał się, zszedł pod most i eksplorował bunkry i fortyfikacje z czasów II w.ś. A jest co podziwiać, gdyż pomieszczenia wraz z pancernymi drzwiami, strzelniczkami, systemem wentylacyjnym, zachowały się w dobrym stanie, uchowały się oryginalne napisy w języku niemieckim, w internecie dostępna jest nawet szczegółowa rozpiska i plan bunkrów po obu stronach mostu...   

 

 

Interesujące informacje źródłowe o moście:

[...] W tydzień po zajęciu Tczewa, Niemcy oprócz prowizorycznej odbudowy starych mostów, wysadzonych przez polskich saperów 1 września 1939 roku, przystąpili do budowy nowego na wybranym wcześniej terenie (około 3 km na południe od Tczewa) Badania geologiczne tego rejonu, pod pretekstem budowy nowego kabla telekomunikacyjnego pomiędzy Rzeszą a Prusami Wschodnimi, zostały przeprowadzone w latach 1936-37. Budowa mostu trwała jedynie 18 miesięcy, dzięki wcześniejszemu wykonaniu dokumentacji i konstrukcji stalowych, zbudowanych w Gdańsku jeszcze przed wojną i tam składowanych, a następnie dostarczonych za pomocą barek na plac budowy. Most o całkowitej długości 982.5 m i dziewięciu przęsłach o konstrukcji blachownicowej, z których trzy najdłuższe zostały zawieszone ponad nurtem Wisły, a pozostałe nad prawobrzeżnymi terenami zalewowymi, ma jezdnię o szerokości 12 m ułożoną bezpośrednio na dźwigarach mostowych. Całkowita szerokość mostu wynosi18.6 m [...]

[...] Na szczególną uwagę zasługują dwa postumenty znajdujące się po obu stronach drogi na przyczółku wschodnim. Identyfikowane są one często jako bunkry, lecz w rzeczywistości były to cokoły pod projektowane pomniki. Most w Knybawie mógł symbolizować przejście na drodze pomiędzy dwoma odrębnymi światami - germańskiego, cywilizowanego Zachodu i barbarzyńskiego, słowiańskiego Wschodu. Być może rzeźby mające stanąć na moście miały nawiązywać do tej idei [...]

[...] Most przystosowany do obrony przez wybudowanie w obydwu przyczółkach schronów o odporności A (grubość ścian i stropów 3,5 m, niekiedy przekroczonej dwukrotnie) W większej części zachodniej oprócz pomieszczeń załogi, socjalnych, medycznych i magazynów znajduje się także częśc techniczna z maszynownią i pomieszczeniami urządzeń filtrownetylacyjnych oraz część dowodzenia z centralą telefoniczną i izbą dowódcy. Był uzbrojony w 4 karabiny maszynowe ustawione za płytami typu 78P9. Część wschodnia miała charakter bojowy, oprócz pomieszczeń załogi, sanitariatów i magazynów znajdował się tu garaż dla dział piechoty. Na uzbrojenie stałe składały się 2 karabiny maszynowe ustawione za płytami typu 78P9  [...]

[…] Czas powojenny to odbudowa rozpoczęta w roku 1946 przez III Rejonowe Kierownictwo Odbudowy Mostów Drogowych w Tczewie pod kierownictwem Alfonsa Federa. W trakcie prac związanych z odbudową z jednej z komór w filarach mostu wyciągnięto około 2-3 ton materiału wybuchowego. I i część II przęsła w całości pocięto na złom. Konstrukcje pod zniszczone przęsła wykonała Stocznia Gdańska na podstawie niemieckiego projektu odnalezionego w koszalińskim, montażem w latach 1949-50 zajął się Mostostal według koncepcji Mirosława Lubińskiego. […]

 

 

Początkowo kesz miał być założony głęboko wewnątrz pomieszczeń bunkra- z uwagi na egipskie ciemności i nieregularne podłoże- zrezygnowałem z tego pomysłu- skrzyneczka znajduje się w przedpokoju bunkra. Dla śmiałków chcących poczuć zapach II wojny światowej, dysponujących latarkami i dobrym obuwiem, osobiście polecam wejście do bunkrów (zarówno po wschodniej jak i zachodniej stronie mostu z wejściami od tarasów przez pancerne drzwi). Uważajcie jednak aby za mocno nie zaciągnąć się historią i nie wpaść w liczne dziury w podłodze, a także na nietoperki fruwające nad głowami.

 Samochód możesz zostawić na parkingu przy hotelu. Stąd około 150 metrów do schodów, trzy piętra w dół, wejście na taras.

Skrzynka, to minizwiązek neodymu, żelaza i boru. Jest niewidoczna dla przeciętnego przechodnia, ale w myśl zasady, iż punkt widzenia zależy od lewej ręki skinienia, może stać się widoczna dla nieprzeciętnego geokeszera;)Proszę o dokładne zamknięcie, odłożenie i sprawdzenie czy jest niewidoczny .

UWAGA! Podejście do skrzynki wymaga przejścia około 150m wzdłuż ruchliwej drogi, pokonania barierek oddzielających taras od klatki schodowej (na wysokości trzeciego piętra), a następnie podczołgania się pod przęsłem mostu. Jeśli uważasz, że nie jesteś na siłach i oceniasz że nie posiadasz odpowiedniej sprawności fizycznej- nie podejmuj skrzynki ! Jeśli mimo wszystko zdecydujesz się na pokonanie przeszkód, zachowaj szczególną ostrożność- zdrowie i życie masz tylko jedno!

 

Dodatkowe informacje:

 

Pictures
Most w całej okazałości
Wejście do bunkra
Balony w bunkrach