Jest skrzynka w miejscu schronu gdzie wysadził się kpt Raginis i gdzie dziś jest jego grób. Jest też w miejscu gdzie był pochowany i leżał do 2011r. tuż przy drodze krajowej 64. Myślę że warto przybliżyć w paru słowach kim był Władysław Raginis. Urodził się w 1903r. niedaleko Dyneburga w polskiej rodzinie ziemiańskiej. Skończył gimnazjum w Wilnie i postanowił wstąpić do Szkoły Podchorążych Piechoty w Komorowie pod Ostrowią Mazowiecką. Po jej skończeniu uczył się dalej w Oficerskiej Szkole Piechoty którą skończył w 1930r. w stopniu podporucznika. Do 1938r. dosłużył się rangi kapitana, czyli jego służba wojskowa przebiegała bez większych wzlotów i upadków. W przededniu wojny wraz ze swoją kompanią obsadził schrony twierdzy Osowiec. 2 września 1939 została mu powierzona misja obrony odcinka Wizna. Ten pas umocnień chronił prawe skrzydło SGO Narew. Obrona Wizny jest dość znana nawet w popkulturze. Przypomnę że kpt Raginis wobec dysproporcji sił musiał w końcu poddać odcinek, ale nie chciał iść do niewoli i rozerwał się granatem w schronie. Jego grób przez lata był tuż przy "krajówce". Z tym że było to tylko domniemane miejsce pochówku. Dopiero w 2011r. dzięki działaniom członków Stowarzyszenia Wizna doszło do ekshumacji i po badaniach DNA potwierdzono że to rzeczywiście szczątki kapitana. Powtórny, tym razem uroczysty pochówek odbył się w tym samym roku, ale już w miejscu gdzie kpt Raginis poniósł śmierć, czyli na szczycie pobliskiej góry, wśród resztek schronu.
Kesza ukryłem w miejscu odosobnionym, teraz gdy nie ma liści można popatrzyć z wysokiej skarpy na Narew i zadumać się nad losami kapitana. Co go popchnęło do tego by zamiast iść do niewoli wolał popełnić samobójstwo? Mi na myśl nasuwa się Wołodyjowski i jego wysadzenie się w Kamieńcu, czyżby duch Sienkiewicza był tak silny wśród przedwojennych oficerów?
Pojemnik mikro, ale w górnej jego granicy, wejdą tam nawet mniejsze krety.