Parcina to wzgórze o wysokości 354 m.n.p.m. Dzięki temu, że nie jest porośnięte drzewami rozciąga się stamtąd wspaniała panorama okolic. Miejsce było chętnie odwiedzane przez okolicznych mieszkańców, zakochane pary i fanów podniebnych lotów na motolotniach i innych tego typu sprzętów.
Fragment widoku ze szczytu
Wzgórze ma też wartość historyczną - na jego szczycie znajdują się pozostałości hangaru klubu szybowcowego, który działał jeszcze przed Drugą Wojną Światową. W czasie IIWŚ obiekt był wykorzystywany do szkoleń pilotów Luftwaffe. Po zamknięciu klubu budynek pełnił różne funkcje użytkowe, aż w końcu został przekazany miastu, po to by stopniowo popadać w ruinę.
Hangar w czasach swojej świetności
Ruiny budynku obecnie
Obecnie cały teren jest ogrodzony co wzbudza niezadowolenie okolicznych mieszkańców. Świadczą o tym liczne uszkodzenia w ogrodzeniu. Nie wiadomo jaka będzie przyszłość tego miejsca. Podobno ogrodzenie jest samowolą budowlaną i trwa proces sądowy w tejże sprawie, o czym można poczytać poniżej:
Skrzynka jest reaktywacją kesza Parcina - hangar szybowcowy. W linku również można poczytać więcej o historii tego miejsca. Ponieważ w chwili obecnej nie można legalnie wejść na wzgórze, skrzyneczka została ukryta poza terenem ogrodzonym w konarze jednego z drzew nieopodal ścieżki. Jest to opakowanie po tabletkach musujących zabezpieczone czarną taśmą izolacyjną. Współrzędne pochodzą z mapki z serwisu Opencaching, więc powinny być wiarygodne.
Wyrażam zgodę i z góry dziękuję za każdą pomoc w ewentualnej reaktywacji skrzyneczki ;)