UWAGA!

SKRZYNKA NIEBEZPIECZNA!

Keszo jest częścią serii [KLIK]:

GREG

czyli

Geościeżka Rekreacyjno-Gimnastyczna

Komin:

Skierowana ku niebu wypustka, z niesprecyzowanych do dziś powodów hodowana przez ludzi. Najpoważniejsze traktaty naukowe - z Nonsensopedią na czele - opisują te enigmatyczne konstrukcje w kontekście bram do innych wymiarów (drogi wejścia i wyjścia dla świętego Mikołaja), czy też prób okiełznania czasu (godzina wpół do komina). Kominom oddają cześć liczne plemiona zamieszkujące Trzecią Planetę (narodowy strój Japończyków to komino), zaś samica komina to kominiarka.

Odłóżmy jednak na chwilę dywagacje na temat istoty kominów. Naszym celem będzie nie próba zrozumienia czym są kominy, lecz poznanie natury ich mieszkańców. Otóż wieloletnie badania pozwoliły na wytypowanie obiektu, na szczycie którego bytują aż trzy formy istnienia połączone z kominami nierozerwalną więzią symbiozy. Ich identyfikacja stanowi nie lada wyzwanie dla badaczy i tylko odnalezienie wszystkich trzech pozwoli na wypełnienie istotnych luk  w literaturze przedmiotu...

...i to jest właśnie zadanie dla śmiałków, którzy podejmą się misji. Na tych, którzy odniosą sukces, czeka sława, satysfakcja, a także logbook i trzywyrazowe hasło do logowania keszo w systemie. Powodzenia!

Informacje techniczne:

Współrzędne wskazują okolice wytypowanego obiektu. Aby zdobyć skrzynkę, należy...

…wdrapać się na górę i tam rozpocząć poszukiwania trzech istot (bytów, zjawisk...) zamieszkujących komin. Jedna z nich powinnna rzucić się Wam w oczy od razu (pusty pojemnik obok nie jest elementem keszo!), a jedna (zupełnie inna) będzie jednocześnie właściwą skrzynką, sukcesem, logbookiem (czyli znajdziesz ją na logbookowym rewersie). Hasło do logu to nazwy wszystkich trzech istot, pisane w kolejności alfabetycznej, wielkimi literami i bez spacji. Pamiętajcie o zabraniu ze sobą czegoś do pisania!

Skrzynka jest jednosystemowa, co znaczy, że nie tylko nie została opublikowana w serwisie geocaching.com, ale też nie współpracuje z systemem wpiszmnie.oc Oznacza to, że dodatkowym wymogiem do zaliczenia skrzynki jest zamieszczenie w logu swojego zdjęcia ze szczytu komina. Foto spojlerowe będą kasowane - inne są wymagane. Proszę wykazać się inicjatywą i wrzucić coś, co pozwoli na identyfikację tak keszera, jak i miejsca. A jeśli kto jest wstydliwy, rekomenduję wiadomość via oc.pl z linkiem do zdjęcia. Dropboxy, gugledyski, łitransfery... Akceptuję wszystko, co jest skuteczne.

Teren jest absolutnie opuszczony, nie zawiera żadnych informacji o ograniczonym dostępie, a ogrodzenie jest niekompletne. Niemniej jednak pobliską posesję patroluje ciekawski ochroniarz, zatem odradzam podjazd autem na kordy (można, trenowane było kilkukrotnie i nieprzyjemności nie było, ale po co kusić los). Dlatego też rekomenduję pozostawienie keszowozu na parkingu oznaczonym dodatkowym łejpojtem, a następnie spacer przez kładkę nad torami i atak a kordy przez lukę w murze gdzieś na odcinku pomiędzy kładką a skrzyżowaniem ulic Dreszera i Dąbrowskiej.

A! I jeszcze drobny szczegół: drabinka na komin zaczyna się jakieś 5 metrów nad ziemią (dane mierzone w systemie "na oko").

Sprzęt i bezpieczeństwo:

Wspinaczka na komin jest niebezpieczna i to ostrzeżenie proszę potraktować poważnie. Sam fakt umieszczenia tam keszo nie czyni z obiektu miłego budyneczku dla spacerowych misiaczków, zaś nieumiejętne łażenie po tego typu konstrukcjach może skończyć się trwałym kalectwem, a nawet śmiercią! Drabinka jest już wiekowa i nadgryziona zębem czasu, zaś podest na górze to kratka niekompletna, dziurawa, niestabilna i w wielu miejscach już bez mocowania. Mogą wydarzyć się też inne nieprzyjemności, zatem proszę rozważyć użycie sprzętu i zastosowanie technik linowych. Jeśli nie czujesz się na siłach - odpuść. Jeżeli cierpisz na akrofobię lub wybujałą agorafobię - odpuść. Jeżeli masz jakiekolwiek wątpliwości - odpuść. Jeśli jednak zdecydujesz się na wyprawę po skrzynkę, pamiętaj:

• idziesz tam na własną odpowiedzialność (nie zachęcamy do podejmowania keszo, a jedynie informujemy o miejscu jego ukrycia) i musisz być pełnoletni,
• zachowaj zdrowy rozsądek,
• pamiętaj o asekuracji.

Powodzenia!

AER

P.S. Tak, wiemy, że w pobliżu są jeszcze dwa kominy. Wyższe, ładniejsze i stanowiące większe wyzwanie. Jednakże po dwukrotnym rozeznaniu pojawił się następujący wniosek: stan techniczny tychże dwóch sprawia, że wdrapywanie się na nie to już nie kwestia umiejętności, siły, czy przełamania lęków, a zwykła loteria. No i last, but not least: na szczytach rzeczonych nie ma pomostu, który tworzy dodatkowe możliwości rekreacyjno-gimnastyczne.