Obszerny materiał historyczny dotyczący nie tylko ataku partyzantów na ukraiński posterunek policji:
http://www.lukowa.pl/images/zeszyt_osuchowski/zeszyt_osuchowski_2015.pdf
Szczegółowy opis tego zdarzenia na stronie 5.
Przeprowadzona na wielką skalę akcja "Wehrwolf"( Wilkołaki) trwała od połowy lipca 1943 r.Niemcy wysiedlili około 75 tys. ludności polskiej.( 170 wsi), zabili około 2000 osób i zniszczyli setki gospodarstw. Do opuszczonych gospodarstw w powiecie biłgorajskim nasiedlili Ukraińców zza Sanu, licząc na t,że akcja "Wehrwolf " zniszczyła całkowicie polski ruch oporu.Osłabienie polskiego żywiołu w powiecie biłgorajskim nie zniweczyło kilkuletniej pracy organizacyjnej w ruchu oporu.Szybko odtwarzały się oddziały partyzanckie, które coraz częściej jako swoje domy obierały niedostępne miejsca w lasach Puszczy Solskiej.Polacy, panujący w borach, stopniowo pragnęli odzyskać także kontrolę w rodzinnych wsiach.Jesienią 1943 r. rozpoczęła się radykalna akcja"rekolonizacyjna" m.in. w gminie Aleksandrów i Łukowa, w których nasiedleni byli Ukraińcy. Partyzanci dobrowolnie lub przymusowo zmuszali nasiedleńców do opuszczenia przydzielonych przez Niemców gospodarstw.Pozostali liczyli jedynie na silne ufortyfikowane i obsadzone posterunki niemiecko - ukraińskie w tych miejscowościach.W nocy z 22 na 23 października plutony z oddziałów"Groma", "Norberta" oraz "Wara", dowodzone prze kpt.Stanisława Prusa"Adama". podeszły od strony Osuch pod cmentarz w Łukowej, mając na celu rozbicie posterunku. Stacjonujący w posterunku żandarmi niemieccy i policjanci ukraińscy spostrzegli zbliżanie się partyzantów i rozpoczęli przygotowania do walki.Po kilku brawurowych próbach wysadzenia drzwi budynku, Polakom wreszcie udało się wedrzeć do środka i podpalić wnętrze posterunku.Jeszcze długi czas w nocy słychać było jęki i krzyki pozostających w środku ludzi. W walce zginął Józef Drożdziel "Radykał" oraz Kołtun "Karczmarczyk". Rozbicie posterunku w Łukowej , nawet pomimo nieudanego ataku na budynek w Księżpolu (przeprowadzonego tej samej nocy przez partyzantów z oddziałów "Kompanii Warszawskiej" oraz "Podkowy"), "przekonało"pozostałych nasiedleńców do powrotu w swoje rodzinne strony.Dzięki temu mogli do nich wrócić Polacy. Do opuszczonych przez nich domów wracali gospodarze, którzy przetrwali pacyfikacje, wysiedlenia i wojenna zawieruchę.Polski żywioł powrócił więc jesienią 1943 r.do miejscowości w gminie Łukowa oraz Aleksandrów, skąd już wcześniej przepędzono załogę niemiecką i Ukraińców. Dominik Róg. Partyzancka Mapa Puszczy Solskiej. Część II.
Mikromagnetyk w płocie obok przystanku komunikacji.
Podejmuj od strony budynku posterunku.