Największy na świecie niekomercyjny serwis geocachingowy
GeoŚcieżki - skupiające wiele keszy
Ponad 1000 GeoŚcieżek w Polsce!
Pełne statystyki, GPXy, wszystko za darmo!
Powiadomienia mailem o nowych keszach i logach
Centrum Obsługi Geokeszera wybierane przez Społeczność
100% funkcjonalności dostępne bezpłatnie
Przyjazne zasady publikacji keszy
Musisz być zalogowany, by wpisywać się do logu i dokonywać operacji na skrzynce.
stats
Zobacz statystykę skrzynki
Legowisko Wodnika - OP1863
Właściciel: Miodnicki
Zaloguj się, by zobaczyć współrzędne.
Wysokość: 37 m n.p.m.
 Województwo: Polska > zachodniopomorskie
Typ skrzynki: Nietypowa
Wielkość: Normalna
Status: Zarchiwizowana
Czas: 0:18 h    Długość trasy: 0.70 km
Data ukrycia: 14-04-2009
Data utworzenia: 13-04-2009
Data opublikowania: 14-04-2009
Ostatnio zmodyfikowano: 10-01-2016
27x znaleziona
1x nieznaleziona
8 komentarze
watchers 3 obserwatorów
5 odwiedzających
18 x oceniona
Oceniona jako: dobra
Musisz się zalogować,
aby zobaczyć współrzędne oraz
mapę lokalizacji skrzynki
Atrybuty skrzynki

Można zabrać dzieci  Umiejscowiona na łonie natury, lasy, góry itp 

Zapoznaj się z opisem atrybutów OC.
Opis PL

Jeziorko nie wyróżnia się niczym specjalnym. Nie ma też żadnej historii, a przynajmniej ja nie słyszałem o takiej. Ot zwykłe leśne oczko wodne, najprawdopodobniej bez ryb (kiedyś były tabliczki, że prywatne i właściciel pewnie wyłowił wszystkie co do jednej, bo tabliczek już nie ma). Jednak bedąc nad nim, zawsze przypomina mi się opis z pewnej książki Sapkowskiego: "Na Ściborowej Porębie nie było nikogo, ni żywego ducha. Było to widoczne wyraźnie i z daleka. Ukryte w lesie, otoczone trzęsawiskiem jeziorko, choć malownicze, budziło niejasne uczucie niepokoju, ba leku nawet. Jego tafla była jak smoła - tak samo czarna i zastygła, tak samo nieruchoma, tak samo martwa, niezmącona żadnym życiem, żadnym poruszeniem. Choć czubki przeglądających się w wodzie świerków chwiały się lekko na wietrze, gładkość tafli nie zakłóciła najmniejsza nawet falka. Gęstą od brunatnych glonów wodę poruszały jedynie banieczki gazu, podnoszące się z głębiny, rozchodzące wolno i pękające na oleistej, pokrytej rzęsą powierzchni, z której, niczym trupie ręce, sterczały suche rosochate drzewa. (...) Wodnik był bardzo czujny. Nawet bytując w zagubionym wśród borów jeziorku przy Ściborowej Porębie, na pustkowiu, nawet o zmierzchu, kiedy to szansa napotkania kogokolwiek była praktycznie żadna, zachowywał się nad wyraz ostrożnie. Wynurzając się, nie zrobił większej fali niż ryba, gdyby nie to, że lustro wody było gładkie jak tafla, zaczajony w zaroślach żelaznooki mógłby wręcz nie dostrzec rozchodzących się kół. Wyłażąc na brzeg wśród trzcin, stwór ledwie chlupnął, ledwie zaszeleścił, pomyślałbyś, wydra. Będąc już na suchym lądzie i upewniwszy się, że nic mu nie zagraża, utopiec nabrał pewności siebie. Wyprostował się, zatupał wielkimi stopami, podskoczył, przy podskoku woda i muł obficie i z pluskiem polały mu sie spod kapotki. Ośmielony już zupełnie utopiec siknął wodą ze skrzeli, rozwarł żabią paszczękę i zaskrzeczał donośnie, informując okoliczną przyrodę o tym, kto tu rządzi. Przyroda nie zareagowała. Wodnik pokręcił się trochę wśród traw, pogrzebał w błocie, wreszcie ruszył pod górkę, w stronę lasu."

Przy drodze asfaltowej numer 120 jest jedyny w okolicy parking leśny. Z tego parkingu należy iść wgłąb lasu, na północ. Droga czasami wije się, ale idziemy cały czas na północ, omijamy wszelkie skręty w prawo i lewo. Idziemy do momentu, aż przejdziemy pod linią wysokiego napięcia i zaraz po naszej lewej stronie ujrzymy jeziorko. Współrzędne wskazują drogę, którą szliśmy i która dalej prowadzi wzdłuż jeziorka. Szukamy tuż przy samym brzegu pozostałości po pomoście. Kesz jest płytko zakopany pod przekrzywioną brzozą, która rośnie idealnie w linii prostej na wschód od pomostu.

Obrazki/zdjęcia
Parking leśny
Jeziorko
Tutaj
Wpisy do logu: znaleziona 27x nieznaleziona 1x komentarz 8x Obrazki/zdjęcia 5x Wszystkie wpisy Galeria