Dodatkowe atrybuty skrzynki |
Skrzynka założona przez grupę
w składzie Burak, Roszponka oraz RenegatX.
Chata w Łupkowie została zbudowana prawdopodobnie w latach 60. poprzedniego wieku przez więźniów pobliskiego zakładu karnego z przeznaczeniem na lokum dla klawiszy pilnujących więźniów w czasie prac w polu. W latach 80. chałupą zaopiekowało się studenckie biuro turystyczne Almatur, które przystosowało je do potrzeb schroniska. Od lat 90. pieczę nad schroniskiem sprawuje Stowarzyszenie Miłośników Schroniska w Łupkowie.
Jak mawiają znawcy, jest to ostatnie takie schronisko w Bieszczadach. Można by się jednak pokusić o dużo dalej idące wnioski - w ogóle jedno z ostatnich takich schronisk górskich.
Dotrzeć tam można głównie pieszo, dojechać na odległość ok. 1 km (przy sprzyjających warunkach, własnym transportem) lub ok. 5 km (przy odrobinie szczęścia i sporej dozie cierpliwości, transportem państwowym), ogrzać się przy prawdziwym piecu, poczytać książkę w blasku świec, umyć się w prawdziwie bieżącej wodzie strumienia. Z całą pewnością można zapomnieć o bożym świecie i zasiedzieć się ponad plan. Jest to też jedno z tych nielicznych, które dostępne są okrągły rok i pozwalają cieszyć się biezczadzkością o wszystkich porach kalendarza. (Więcej o Schronisku na końcu świata: www.lupkow.pl)
Klimatu i elementarnych zasad pilnuje gospodarz, który odgrywa kluczową rolę w łupkowskim epizodzie geocachingu.
W ten oto sposób przechodzimy do meritum - kesz został poczyniony przy okazji pobytu sylwestrowego, co poniekąd jest oddane przez zawartość skrzyni. Współrzędne są zmierzone orientacyjnie na schronisko. Żeby przystąpić do bobrowania, należy uprzednio popracować nad zdolnościami artystycznymi i przygotować krótki występ, którego osią będzie recytacja dowolnie wybranego utworu poetyckiego poświęconego górom (najchętniej oczywiście Bieszczadom). Dla odważnych (ale i przynajmniej odrobinę utalentowanych, żeby nie zamęczyć Strażnika Skarbu) przewidziano wersję z utworem muzycznym. Tak przygotowany repertuar należy zaprezentować wspomnianemu Strażnikowi, który po zaliczeniu tegoż właśnie etapu wstępnego wskaże kolejny krok. Będzie on polegał na udostępnieniu zaszyfrowanej wskazówki, która po zapoznaniu się z infrastrukturą schroniska i chwili główkowania zaprowadzi wprost do skarbu.
Sytuacja, w której przyjdzie Wam się znaleźć, może być nieco nietypowa i trudna nawet dla najwytrawniejszych geokeszerów. Nie mniej jednak uprasza się o szczególne zachowanie ostrożności, w miarę możliwości dyskrecji i ewentualnie takie wtajemniczanie postronnych, które by prowadziło do zachęcenia do udziału w zabawie. Rozwiązaniem optymalnym jest udanie się na koniec świata poza sezonem turystycznymWtedy schronisko odkrywa kolejne, niedostępne zwyczajnie uroki.