W połowie drogi pomiędzy Małkinią Górną, a Ostrowią Mazowiecką (woj. mazowieckie), niedaleko miejscowości Orło, w szczerym polu stoi samotna budowla. Na kwadratowej podstawie w formie schodów, o boku około 3 metrów i wysokości około 1 metra stoi żeliwna altana. Sześć ozdobnych kolumienek połączonych ażurowymi łukami podtrzymują także ażurową kopułkę zakończoną krzyżem osadzonym na pozłacanej kuli… Dopiero z bliska widać, że to krzyż prawosławny.
To pięknie wyremontowana kaplica nagrobna rosyjskiego generała Aleksieja Kucyńskiego, o czym informuje tablica, miejsce jego wiecznego spoczynku.
Kaplica została wzniesiona w II połowie XIX wieku.
Generał Andriej Aleksandrowicz Kucyński urodził się w 1803 roku. Mimo polskich korzeni służył w armii carskiej, był naczelnikiem III, a później IV korpusu żandarmów. I właśnie za tłumienie powstań narodowych car Aleksander II nagrodził go ośmioma folwarkami. Jednym z nich było właśnie Orło na brzegu rzeki Brok. W miejscu malowniczego zakola Broku Kucyński wzniósł dwór, a wokół niego stworzono park w stylu angielskim. I w nim to generał kazał wybudować dla siebie kaplicę nagrobną. Generał zmarł w 1875 roku. Jego ciało spoczęło w krypcie, a nieco później pochowano w niej także syna Kucyńskiego.
Niezwykła na polskich ziemiach kaplica stała do 1944 roku, choć dwór spalono w czasie I wojny. W okresie międzywojennym w jego miejscu stanęła leśniczówka. Nad Brok wiele lat przyjeżdżali harcerze , bo leśniczówka była ich bazą. Kryptę rosyjskiego generała splądrowali sami Rosjanie. Podobno szukali w niej złotej szabli, bo zgodnie z przekonaniem generał carskiej armii powinien być z nią pochowany.
Po II wojnie kaplica niszczała. I byłaby zapewne całkiem skorodowała i zarosła zielskiem, gdyby nie leśnicy. Oni to (Nadleśnictwo Ostrów Mazowiecka) w 2012 roku sfinansowali prace konserwatorskie. Niezwykłą ażurową altanę ratował zakład ślusarsko-kowalski Stefana Wiśniewskiego, o czym informuje tablica. Doprawdy warto się tam zatrzymać.
Źródło : https://proszewycieczki.wordpress.com/2016/01/30/kaplica-w-szczerym-polu-orlo/
Kesz to mały plastikowy pojemnik.
Z myślą o keszujących kilka kroków dalej płynie rzeczka Brok i jest miejscówka na odpoczynek.