Oddział ppor. Jana "Jacka" Kosińskiego powstał w połowie maja 1943 r. z zagrożonych aresztowaniem żołnierzy Podobwodu Bodzentyn, którego Komendantem był właśnie Kosiński. Oddział podlegał bezpośrednio Komendzie Okręgu. Formalnie był to pluton ochrony radiostacji. 

Mimo, że oddział przeznaczony był do ochrony radiostacji, na mocy porozumienia dowódców brał udział w akcjach przeprowadzanych przez Zgrupowanie Partyzanckie "Ponurego". Oddział "Jacka" stacjonował bowiem blisko Wykusu, w części lasu zwanym Olszowy Smug.

Żołnierze "Jacka" brali udział w akcji na pociąg pod Łączną 2 lipca, 8 lipca w akcji likwidacji Antona Krugera (odpowiedzialnego m.in. za śmierć kilkudziesięciu Polaków, pacyfikację wsie Gębice i Bór Kunowski).

12 lipca, Niemcy przeprowadzili pacyfikację wsi Michniów, która była od dawna bazą partyzancką i udzielała im wszelkiej pomocy. W odwecie „Ponury” postanowił zaatakować niemiecki pociąg. Do akcji doszło w nocy z 12 na 13 lipca przy bloku kolejowym Podłazie niedaleko od stacji Berezów koło Suchedniowa. W akcji wzięli także udział żołnierze z oddziału „Jacka”. W obozowisku pozostało jedynie pięciu żołnierzy pod dowództwem sierż. „Zięby”.

Po tych wydarzeniach Niemcy przeprowadzili 18 lipca 1943 roku I obławę na partyzantów z Wykusu. Zgrupowania "Ponurego" wycofały się w lasy iłżeckie, natomiast Jan Kosiński zdecydował, iż jego oddział przeczeka obławę w lesie. Po opuszczeniu obozu "zaszyli" się gęstwinie kilka kilometrów od Wykusu.

Po obławie, 20 lipca założono nowy obóz bliżej wzgórza 326. Radiostacja zaczęła znowu swoją pracę.

W kolejnych miesiącach oddział blisko współpracuje z I Zgrupowaniem Eugeniusza Kaszyńskiego "Nurta". Po II obławie na partyzantów (patrz Barwinek) żołnierze Jacka wracają w rejon Kropki i ponownie zakładają tam obóz (około 8 października). Zamiast małych szałasów wybudowali jeden, solidny barak.

III obława na Wykus

Na 28 października „Ponury” zarządza ostatnią koncentrację podległych sobie Zgrupowań na Wykusie. Przed rozejściem się na zimowe kwatery mieli jeszcze raz spotkać się ze swoim Komendantem nie zdając sobie sprawy, że o wszystkim wiedzą Niemcy. Łącznie przybyło około 360 żołnierzy.

Rano 28 X, wydzielona przez „Ponurego” grupa żołnierzy ma przestrzelać wyprodukowane konspiracyjnie w Suchedniowie steny. Nikt nie podejrzewa, że niedaleko znajdują się Niemcy, którzy o poczynaniach oddziału wiedzą od swojego agenta w dowództwie Zgrupowania. Jest nim „Motor”.

Pierwsze strzały nie budzą niepokoju partyzantów - sądzili, że to odgłosy stenów. Wkrótce okazało się jednak, że to partyzanckie ubezpieczenia walczą z Niemcami. Początkowo ich główny impet uderzenia skierował się na oddział „Jacka”, który kwaterował w pewnym oddaleniu od Zgrupowań "Ponurego". Być może sądzili, że w okazałym baraku dosięgną całą komendę Zgrupowania. 

Los żołnierzy "Jacka" był przesądzony... W ogólnym chaosie nie zabrakło heroicznych postaw - "Longin" ogniem rkm do końca osłaniał wycofujących się kolegów. Desperacka walka oddziału "Jacka" dała nieco czasu głównym siłom Zgrupowania.

W walce zginęło 25 z ogólnej liczby 35 żołnierzy oddziału ochrony radiostacji.

Dowódca Jan Kosiński wraz z plutonowym "Olkiem" zdołali ukryć radiostację i przetrwali obławę w gęstych krzakach.

Radiostacja przestała nadawać w rejonie Wykusu. Bez odbioru.

^{Źródło: http://akokregkielce.pl/jacek-jan-kosinski.html}

KESZ

Skrzynkę zdejmij ostrożnie z haczyka. 

Wyciągnij bolec, który blokuje daszek (zwróć uwagę, że jest tam magnes, który zapobiega wypadaniu - przy zamykaniu przekręć bolca w stronę magnesu:)). Logbook jest w 2 strunówkach i proszę tak samo go pakować. Jeżeli strunówki się popsują, to będę wdzięczny za wymianę.

Po wpisie upewnij się, że odwiesiłeś skrzynkę poprawnie (za oczko, a nie np. za daszek:)).

Jeżeli w środku będą certyfikaty, to proszę, by w przypadku grup pobierać jedną sztukę (dla faktycznego znalazcy).

Proszę, nie wklejaj naklejek do logbooka!