Największy na świecie niekomercyjny serwis geocachingowy
GeoŚcieżki - skupiające wiele keszy
Ponad 1000 GeoŚcieżek w Polsce!
Pełne statystyki, GPXy, wszystko za darmo!
Powiadomienia mailem o nowych keszach i logach
Centrum Obsługi Geokeszera wybierane przez Społeczność
100% funkcjonalności dostępne bezpłatnie
Przyjazne zasady publikacji keszy
Musisz być zalogowany, by wpisywać się do logu i dokonywać operacji na skrzynce.
stats
Zobacz statystykę skrzynki
Shake it baby... yeah - OP8KCX
Współdzielona na geocaching.com (GC6Y91W)
Właściciel: lukuj
Zaloguj się, by zobaczyć współrzędne.
Wysokość: 109 m n.p.m.
 Województwo: Polska > mazowieckie
Typ skrzynki: Multicache
Wielkość: Mikro
Status: Zarchiwizowana
Data ukrycia: 28-12-2016
Data utworzenia: 20-12-2016
Data opublikowania: 28-12-2016
Ostatnio zmodyfikowano: 11-01-2020
39x znaleziona
0x nieznaleziona
5 komentarze
watchers 4 obserwatorów
161 odwiedzających
35 x oceniona
Oceniona jako: znakomita
29 x rekomendowana
Skrzynka rekomendowana przez: Animal.Irrationale, Azymut, bamba, bohun86, Brym, Cezex, CMS, crazy_baby, Fotoimpresje, gogiel, grrrusza, iwonia1999, JAsiek., keram58, Maciek_B, madzix-13, martuś, michael50, Michu4000, pizero, r00t7, rubin, rzeczyc, Serengeti, stasiekm, vejo, WASYLPL, whynot, zueira
Musisz się zalogować,
aby zobaczyć współrzędne oraz
mapę lokalizacji skrzynki
Opis PL

Miejsce ukrycia skrytki nie ma tematycznie nic wspólnego z 03 Katastrofa SP-LAA - OP81PU i zostało skonsultowane z jej właścicielem. 

Założenie skrytki wymaga wysiłku, poświęć 10 minut na dokładne przeczytanie opisu - to pomaga w utrzymaniu kesza. Unikaj zamoczenia logbooka, wilgotny a zamknięty w hermetycznym pojemniku, ulegnie sparszywieniu.

 Nie zabieraj kesza. Włożyłem sporo wysiłku i trochę pieniędzy w jego zbudowanie - dla Wszystkich. Zrezygnowałem z pomysłu mocowania zabawki metalową linką. Ufam, że już dorośliśmy do poszanowania udostępnianej "pro bono" własności.

Jak zwykle zachęcam do lektury całości - staram się nie zanudzać. Pięć minut uwagi i mam nadzieję, że stwierdzisz, iż "nie bolało":)Szukanie skrytki dla samego pojemnika i wpisu do logbooka... chyba nie ma sensu.

A u nas trwa tak zwana zima. Biało nie jest i uparcie nie chce być, więc moje wewnętrzne dziecko irracjonalnie głęboko się buntuje. Pamiętam zimy na minus 20 i śnieg po szyję. Dzisiaj możemy o tym pomarzyć…

 

Wobec powyższego zaczynam snuć historię i celowo umiejscawiam ją w mroźnej zaśnieżonej Kopenhadze. Zamykam oczy i widzę biedną „Dziewczynkę z zapałkami”. Szybko je otwieram bo wrażliwy jestem, a baśnie Hansa Christiana Andersena mają to drugie dno, przy którym niejednokrotnie się wzruszam. Dokonuję więc sprytnego manewru i zamieniam Hansa Christiana Andersena na Hansa Christiana Ørsteda. Ocieram ukradkiem łezkę i z ulgą stwierdzam, że dziewczynka dawno umarła (więc już nie zasmuca) a my ciągle przebywamy w okolicach Kopenhagi. Na termometrze zimowe przepisowe „poniżej zera” a śnieżne czapy na drzewach cieszą oko.

No to zerknijmy na Ørsteda przy pracy.

Bystry obserwator puszcza prąd przed drut i nic nie widzi, bo niby co ma zobaczyć?  Dla pewności że nic nie zauważył, jeszcze raz patrzy na drut i puszcza prąd - niczego nie odnotowuje. Co za ulga hehe!

Uparciuch zamyka obwód jeszcze raz, ale tym razem przypadkiem  patrzy na znajdujący się w pobliżu drutu kompas. I co? Igła się wychyla… to pewnie przeciąg, więc szybko zamyka uchylone okno. Ale, do cholery, przy zamkniętym oknie numer się powtarza!  Co więcej, przy zmianie kierunku przepływu prądu zmienia się kierunek wychylenia igły magnetycznej.

Ta prosta obserwacja dała podwaliny nauce o elektromagnetyzmie. Dzięki tej wiedzy i późniejszym wkładzie Faradaya i Maxwella jesteśmy w stanie dokładniej opisać rzeczywistość. Zachęcam do czytania życiorysów naukowców, którzy często byli genialnymi samoukami.

Jeśli notorycznie nie wagarowałeś na fizyce a Twój nauczyciel wyciągał zabawki z gabloty, miałeś szansę zobaczyć doświadczenie, na którym bazuje moja skrytka.

Chodzi o indukcję elektromagnetyczną (to robota Faradaya). Ørsted zauważył jak przepływowi prądu towarzyszy pole magnetyczne. Na obrazku niżej widzimy, jak zmiana pola magnetycznego powoduje przepływ prądu w przewodniku (drucie). Zwróć uwagę na kierunek poruszania się magnesu, zmiany pola i kierunek przepływu prądu (wychylenie wskazówki woltomierza).

 

Pozwól że wymienię: silnik , głośnik, elektromagnes, transformator, prądnica, telefon komórkowy, radio i TV. To wszystko przykłady zastosowania (właściwie zrozumienia) zjawiska indukcji elektromagnetycznej. Byłbyś zdziwiony, że jesteś otoczony przez niezliczoną ilość… np. elektromagnesów. – Policz ile masz w pokoju elektromagnesów i wrzuć info do logu! Wymień w jakich urządzeniach!

Ponieważ "na drugie mam Dobromir", biorę kawał drutu, rurkę PCV, kapsle od butelek po wodzie i nawijam cewkę.

To w niej będzie poruszał się liniowo magnes neodymowy. Piękny i lśniący. Podpowiem, że to tylko dlatego, że spiek jest niesamowicie wrażliwy na utlenianie i magnesy pokrywa się warstwą np. niklu. Podobnie z ich wytrzymałością – te tanie, bez odpowiednich domieszek,  są bardzo kruche.

Poruszający się wewnątrz cewki magnes generuje siłę elektromotoryczną (po zamknięciu obwodu płynie prąd, mamy najprawdziwszą prądnicę). Prąd jest przemienny (płynie raz w jednym a raz w drugim kierunku, stosownie do ruchu magnesu).

Dodam więc układ 4 diod prostowniczych, które „wyprostują prąd” i będzie on  tętniący  – kierunek przypływu będzie już taki sam. Taka dioda przepusza prąd tylko w jednym kierunku. W drugim stanowi dla niego zaporę.

Nasz prąd przydałoby się trochę wygładzić. Załatwi to (bo zgromadzi ładunek) kondensator , który jest takim… zbiornikiem buforowym. Podtrzyma układ i będziesz mógł lepiej dokonac odczytu.

PS – pojemność kondensatora mierzymy w Faradach [F] – od nazwiska Faradaya właśnie. Ørsted też się doczekał - Ersted [Oe] – jednostka natężenia pola magnetycznego w układzie CGS. Fajnie, co? A moja żona mierzy lenistwo w Lukujach [Lu]

1 [Lu] – ilość intencjonalnie niewykonanej pracy, jaką mógłby wykonać przeciętny, dobrze wykarmiony i niegłupi mężczyzna w czasie 1h w warunkach normalnych (bez nadzoru).

  

Teraz jest cacy i pozostaje dopieścić prototyp, zamknąć w obudowie i życzyć Tobie miłej zabawy. Na starcie znajdujesz zabawkę, przypominasz sobie co to jest "latarka Faradaya", zamieniasz energię mechaniczną na elektryczną (shake it baby) i sięgasz po finał. 

Zrezygnowałem z fajerwerków na rzecz prostoty i niezawodności układu.

W biało-czerwonym najwyższym skrajnym słupku znajdziesz to coś. 

Miejscówka zwykle odludna, ale mogą się napatoczyć mugole. Jeśli na ich oczach zaczniesz majstrować przy schowku, prawdopodobnie przez małpią ciekawość go wybebeszą a przez durnotę, zniszczą albo zabiorą. Optymalnie podejmować w dwie osoby – jedna podejmuje, druga czuwa/osłania. Podnosisz kapsel  i spokojnie odchodzisz w ustronne miejsce wraz z "podwieszoną zawartością".

Tutaj, ciągnąc za sznurek, wysuwasz zabawkę z kokonu.  Zwróć uwagę, aby w taki sam sposób zwrócić urządzenie. Jak na zdjęciu poniżej.

Twoja energiczna praca spowoduje pojawienie się pewnej liczby (Z).

Liczysz końcowe współrzędne:

N52° 11.aaa' E20° 56.bbb'

Szukane aaa i bbb dostaniesz z wyniku dzielenia (Z) przez 4,119373

To będzie pierwszych sześć liczb po przecinku: aaabbb. Resztę ignoruj. 

  Nie podejmuj w deszczu. Woda może uszkodzić urządzenie.

Powodzenia, lukuj

Dodatkowe waypointy
Etap Symbol Typ Współrzędne Opis
1 Punkt końcowy --- final
Dodatkowe informacje
Musisz być zalogowany, aby zobaczyć dodatkowe informacje.