Witajcie w naszym nowym projekcie!

 Pomysł okeszowania Żółtego Szlaku i zamknięcia go w Geościeżkę narodził się już jesienią 2014 roku i zaczyna być teraz sukcesywnie realizowany. Z założenia skrzynki mają być raczej przyjemne i przyjazne, by choć troszkę urozmaicić wędrówkę w sumie i tak już ciekawym krajoznawczo terenem. Pierwsze skrzynki już można podejmować, reszta ze szlaku pojawi się w terenie niebawem. Zapraszamy do poszukiwań !

 Charon7&LadyMoon

..."Żółtym szlakiem wiodącym leśną dróżką po grzbiecie wchodzimy na szczyt wzgórza zwanego Sobótką, gdzie znajduje się betonowa resztka wieży widokowej"

                                                                                  Z cyklu Udana Niedziela  - "Wzgórzami Trójmiasta"

                                            WOIT  ZW PTTK w Gdańsku 

Niemiecka nazwa Königshöhe  (Królewskie Wzgórze) została nadana na cześć Fryderyka Wilhelma III.

Około 1800 roku aktualny właściciel - Jan Labes -  zafundował tutaj rozległe założenie parkowe z altanką widokową na szczycie.  W przeciągu zaledwie kilku lat  (pierwsze lata XIX wieku) zdołał przekształcić okoliczne wzgórza włącznie z Sobótką w niepowtarzalną enklawę zieleni.  Nadał im charakter malowniczego parku leśnego. Wytyczono w nim leśne ścieżki, urządzono miejsca widokowe, aleje i szpalery ze szlachetnych krzewów. Zasadzono drzewa owocowe, orzechowe oraz ozdobne iglaki. Pośród dominujących starych buków zaczęły się pojawiać modne wówczas altany przypominające małe świątynie. Nie mogło zabraknąć sztucznych ruin oraz głazów z wyrytymi na nich aforyzmami, myślami wielkich filozofów i cytatami dzieł sławnych pisarzy. Wszystko to urządził Labes z myślą o szerokich rzeszach gdańszczan, bo podczas jasnych wieczorów i nocy świętojańskich lesiste wzgórza wrzeszczańskie gęsto się zaludniały. Były koncerty i fajerwerki a na szczytach wzniesień płonęły sobótkowe ogniska i smolne beczki.

                                                                                                                                      Jerzy Samp "Wrzeszcz"

Po jego śmieci w roku 1832 tereny nabyło miasto. Okazałe założenie otrzymało wówczas formę klasycystyczną. Przez długi czas miejsce to było terenem zabaw świętojańskich i stąd obecna nazwa wzniesienia.

Podczas wojen napoleońskich park został zdewastowany. W latach 40-tych XIX stulecia zielony kompleks przywrócono do dawnej świetności. Obszar stał się popularnym miejscem organizacji publicznych imprez i festynów – z największym chyba rozmachem celebrowano świętojański (sobótkowy) wieczór  23 czerwca. Imprezy gromadziły nawet po 20 tysięcy ludzi!

A do okolicznych wzniesień przylgnęły nazwy upamiętniające zasłużonych dla ówczesnego Gdańska miejskich urzędników.

Tak więc obecna Góra Sobótka to dawna Johannsberg – nawiązanie do postaci wspomnianego już Johanna Labesa.

Miejsce to aż do II wojny światowej było nie tylko wizytówką Wrzeszcza, lecz także dumą wszystkich gdańszczan.

Z dawnej świetności sobótkowych okolic zostało niewiele. Można wejść na fantazyjnie ukształtowaną platformę widokową obecnie zwaną popularnie "Ślimakiem" – lecz niestety oś panoramy jest niemal całkowicie zarośnięta bujnym drzewostanem.

Miejsce cieszy się popularnością wśród spacerowiczów, bowiem tereny są urokliwe i idealne do wypoczynku.

Niedaleko, u podnóża wzniesienia od strony ulicy Traugutta znajduje się stary cmentarz żydowski powstały w XVIII w., najprawdopodobniej przed rokiem 1775. 

Cmentarz został zdewastowany przez żołnierzy rosyjskich w 1813 r., w trakcie wojen napoleońskich. Z powodu zbezczeszczenia nekropolii przez 10 lat nie urządzano na jej terenie pochówków. Dopiero po 1823 r. później cmentarz znów zaczęto użytkować. Był czynny do 1939 r., kiedy to gmina żydowska sprzedała jego teren Senatowi Wolnego Miasta Gdańska. Formalne zamknięcie nastąpiło dopiero w 1946 roku. Obecnie przez jego środek prowadzą schody, przy których zachowały się obudowy grobów wykonane z cegieł. Na terenie cmentarza znajduje się kilka znacznych fragmentów macew. 

                                                                                                                http://www.sztetl.org.pl/

 Platforma widokowa "Ślimak" -  stan obecny.

Obok widoczna na drzewie tabliczka z nazwą wzgórza - Sobótka 99 m n.p.m 

O keszu:

Współrzędne wskazują betonową wieżę widokową.

Od niej idź na zachód i szukaj słupka.  Nie jest daleko.

Wystarczy się dobrze rozejrzeć.

Jak już go namierzysz to przejdź jeszcze około 20m - 24 m w kierunku południowo -zachodnim. 

Zakrętkę odkręcaj ( ma gwint ), nie szarp.

Proszę, bądź delikatny. 

I dobrze maskuj. 

POWODZENIA!