Na miejsce trafiłem przypadkowo podczas przejażdżki rowerowej w 2012 roku. Możliwe, że nie miałem wtedy dobrej mapy i każda ścieżka w lesie to był znak zapytania - gdzie prowadzi, czy nie urwie się nagle... Niepewność, ale też jednocześnie ciekawość.
Drzewo zrobiło na mnie duże wrażenie - gruby pień przy podstawie, później rozdzielający się w 2 pnie, dalej potężne konary. Sosna ta jest zupełnie niepodobna do swoich smukłych sióstr z głębi lasu. Widocznie od zawsze rosła na skraju. Taki odmieniec:) Drzewo nosi także bruzdy po żywicowaniu metodą polską. Maksymalnie można było wykonać 3 spały na pniu (razem nie mogły przekraczać 75% obwodu drzewa), tymczasem tutaj naliczyłem ich aż 5 - pewnie przez ten drugi pień. Pozyskiwanie żywicy za pomocą okaleczania na skalę przemysłową zaprzestano w latach 80 XX wieku.
Wreszcie sosnę spośród innych drzew wyróżniają tytułowe kapliczki. Takie nagromadzenie ich na jednym drzewie to na tyle rzadki widok, że uznałem, iż warto pokazać je za pomocą kesza. Kto te kapliczki powiesił i dlaczego? Nie wiem. Można tylko przypuszczać, że to byli leśnicy. Może okoliczni mieszkańcy? Na pewno odpowiedź zna sosna:)
Kesz
Na miejsce najlepiej chyba dotrzeć od strony Kierza Niedźwiedziego lub Grzybowej Góry. Wskażę miejsca dodatkowymi punktami. Można spróbować podjechać bliżej, ale to raczej dla aut o wyższym zawieszeniu.
Jeśli w skrzynce będą certyfikaty, to są przewidziane dla unikalnych znalazców - jeżeli kesza znajdzie grupa, to zabiera jedną sztukę.
Proszę, nie wklejaj naklejek do logbooka!
Symbol | Typ | Współrzędne | Opis |
---|---|---|---|
Parking | --- | Stąd chyba podjedziesz najbliżej nawet samochodem osobowym | |
Parking | --- | Dalej raczej tylko pieszo/rowerem, albo autem terenowym |