Największy na świecie niekomercyjny serwis geocachingowy
GeoŚcieżki - skupiające wiele keszy
Ponad 1000 GeoŚcieżek w Polsce!
Pełne statystyki, GPXy, wszystko za darmo!
Powiadomienia mailem o nowych keszach i logach
Centrum Obsługi Geokeszera wybierane przez Społeczność
100% funkcjonalności dostępne bezpłatnie
Przyjazne zasady publikacji keszy
Musisz być zalogowany, by wpisywać się do logu i dokonywać operacji na skrzynce.
stats
Zobacz statystykę skrzynki
BZB - Kwerko Esperanto - OP8CHE
Właściciel: Aris
Zaloguj się, by zobaczyć współrzędne.
Wysokość: 64 m n.p.m.
 Województwo: Polska > pomorskie
Typ skrzynki: Multicache
Wielkość: Mała
Status: Zarchiwizowana
Data ukrycia: 13-09-2015
Data utworzenia: 09-10-2015
Data opublikowania: 09-10-2015
Ostatnio zmodyfikowano: 09-05-2017
23x znaleziona
2x nieznaleziona
2 komentarze
watchers 3 obserwatorów
57 odwiedzających
19 x oceniona
Oceniona jako: znakomita
7 x rekomendowana
Skrzynka rekomendowana przez: bamba, Coco Team, Miki., pandaciuk, PawcioK, Qbacki, soolash
Musisz się zalogować,
aby zobaczyć współrzędne oraz
mapę lokalizacji skrzynki
Atrybuty skrzynki

Można zabrać dzieci  Dostępna rowerem  Wymagany dodatkowy sprzęt  Szybka skrzynka  Umiejscowiona na łonie natury, lasy, góry itp 

Zapoznaj się z opisem atrybutów OC.
Opis PL

 

Tytułowe BZB to … kolory (biały – zielony – biały) szlaku pieszego, wytyczonego przez Polskie Towarzystwo Turystyczno-Krajoznawcze, wiodącego z Sopotu Kamiennego Potoku do Skarszew. Jego długość liczy 81 km i prowadzi głównie przez tereny leśne województwa pomorskiego. Po drodze można natknąć się na wiele ciekawostek przyrodniczych, obiektów historycznych oraz miejsc, które mogą Cię zachwycić. Zapraszamy Cię na geospacer – zobacz to sam! A przy okazji może znajdziesz jakąś skrzyneczkę.

Krótka historia Dębu Esperantystów w SOPOCIE

  (od kuchni)

W 1927 r. miał się odbyć XIX Kongres UEA w Gdańsku, wówczas zwanym Danzig. Gdańskie Towarzystwo Esperanta założone przez panią Annę Tuszyński w 1907r. zwróciło się do burmistrza Sopotu z prośbą o przyznanie miejsca na którym można by posadzić drzewo – dąb dla upamiętnienia Kongresu UEA w Wolnym Mieście Gdańsku. Była to pierwsza inicjatywa w ruchu esperanckim – sadzenie drzew dla upamiętniania wydarzeń.

W tym miejscu przechodzimy do historii dębu widzianej „od kuchni” z ul. Smolnej, opowiedzianej nam przez Harrego i Edytę Spirowskich. Ich ojciec Alfons Spirowski, którego rodzina od przeszło 200 lat (z przerwami) mieszkała w Świemirowie, był ogrodnikiem i pracował wówczas w miejskim przedsiębiorstwie zajmującym się zielenią miejską w Sopocie.

Niestety miasto nie dysponowało własnymi parcelami, które mogłoby przeznaczyć na taki cel. Po wielu kłopotliwych zabiegach, dwóch posiadaczy sąsiadujących ze sobą majątków Karlikowa i Świemirowa w Dolinie Echa zgodziło się podarować po kawałku bagna. Bagno głębokości 2 m było oczywiście nieużytkiem. Darowizna ta została zapisana notarialnie i znalazła się na mapie geodezyjnej miasta. Miasto wyznaczyło pracowników ówczesnej Zieleni Miejskiej, którzy z wybranego przez Leśnictwo miejsca przez 2 tygodnie przywozili taczkami ziemię. Zasypali bagno tworząc polanę do poziomu spacerowej drogi przebiegającej od Jelitkowa do Wielkiej Gwiazdy. Sadzonkę młodego dębu podarowało esperantystom miasto z plantacji Zieleni Miejskiej. W dniu dzisiejszym polanka znajduje się ponad 1 m poniżej poziomu tej samej drogi, ponieważ ziemia osiadła w bagnie.

Z okazji przypadającego w 1927 roku jubileuszu 40-lecia wydania pierwszego podręcznika języka esperanto, uczestnicy Kongresu UEA przybyli na polanę w Dolinie Echa i wzięli udział w uroczystości posadzenia Dębu Esperantystów. Uroczystość odbyła się w dniu 31 lipca 1927r. Obok Dębu odsłonięto pamiątkowy głaz z esperanckim i niemieckim napisem o treści:

Esperanto-Grund

Jubilea kverko plantita

de la XIX –a Universala Kongreso de Esperanto

en Danzig kaj Zoppot por la memoro

de la 40-a jara egzisto de la int. Lingvo E., 31.7/27.

 

Tej uroczystości przyglądała się z pewnej odległości Wiktoria - żona Alfonsa Spirowskiego, który m.in. woził taczką ziemię i zasypywał bagno, brał udział w sadzeniu dębu, obsadzaniu krzewami polanki i porządkowaniem okolicy. Pani Wiktoria Spirowska dzięki temu sąsiedztwu została pierwszą esperantystką w rodzinie. Dziadek Spirowski dzierżawił pole w Dolinie Echa i bardzo często przechodził koło Dębu Esperantystów i kamiennej tablicy.

Następnym wydarzeniem zapamiętanym w rodzinie był dzień 12 na 13 listopada 1938 r. kiedy dąb został wycięty, a pamiątkowy głaz rozbity przez bojówkę faszystowską. Zdarzyło się to tego samego dnia, kiedy w Sopocie podpalono Synagogę, czyli trzy dni po Nocy Kryształowej. Pani Wiktoria (matka Eleonory, Jerzego, Jadwigi, Harry’ego i Edyty) wraz z sąsiadką esperantystką z Chile poszła obejrzeć co się stało na polance. Harry, który wtedy miał 6 lat, też tam poszedł i na własne oczy zobaczył rozbity głaz oraz ścięty dąb. Wracając do domu pozbierał parę żołędzi i posadził je w swoim ogrodzie.

Po wojnie dopiero w 1950 r. Harry Spirowski mógł wejść do lasu i obejrzeć parcelę esperancką. Następnie zaczął zasypywać rowy strzeleckie. Musiał jednak zrezygnować z robienia porządków, ponieważ osadnicy zajmujący działki w Dolinie Echa uważali, że ta parcela będzie ich, a nie Niemców, którzy tu pozostali. Zagrozili, że go zabiją jeśli jeszcze raz pokaże się w lesie. Do dziś pozostała taka nieprzyjazna atmosfera (pogróżki, niszczenie reperowanej drogi, obudowy potoku, uszkadzanie dębu) w relacji działkowiczów wobec rodziny Spirowskich. Szczególnie osadnicy pochodzący ze wschodu mają błędne wyobrażenia o historii ludzi tu mieszkających i broniących swoich praw. Spirowscy bezinteresownie opiekują się tym miejscem od dziesiątków lat.

Lata 1950-1954 Harry spędził w wojsku polskim w specjalnej kompani dla Ślązaków, Kaszubów, Gdańszczan w Pile i na Helu.

Po okresie stalinowskim wznowił działalność Związek Esperantystów w Trójmieście. Edyta i Harry Spirowski uczyli się esperanta u prof. Józefa Toczyskiego w Gdańsku w "Rudym Kocie". Esperanto było ich kontaktem ze światem, mieli swoich korespondentów, należeli do koła młodzieży esperanckiego w Gdańsku, którym dowodził Marek Pietrzak (pojawiają się na zdjęciach gdańskiej grupy młodzieżowej z lat 1958-59).

Zbliżał się jubileuszowy rok 1959 czyli 100-rocznica urodzin Ludwika Zamenhofa. W Warszawie miał się odbyć XLIV Kongres Światowego Związku Esperantystów. Tuż przed Kongresem UEA, w Gdańsku zaplanowano XV Międzynarodowy Zjazd Młodzieży Esperanckiej. Pani Wiktoria Spirowska na początku roku wystąpiła z pismem do Premiera Cyrankiewicza w dwóch sprawach. Jedną była prośba o zgodę na replantację Dębu Esperanckiego w Sopocie. Po dwóch tygodniach przyszła zgoda od Premiera. Druga sprawa załatwiona została negatywnie i spowodowała tylko wizyty Urzędu Bezpieczeństwa i inne kłopoty np. z Urzędem Skarbowym. Chodziło o biskupa Karola Spletta., którego znała mama Wiktoria i chciała go zaprosić na uroczystośc pod Dębem.

Inicjatywę w sprawie replantacji dębu przejął szef grupy młodzieżowej w Gdańsku - Marek Pietrzak. Z pisemną zgodą Pana Premiera, udał się do Urzędu Miasta w Sopocie, gdzie bez trudu załatwił niezbędne sprawy. W Wydziale Geodezji była mapa z zaznaczona parcelą esperantystów. Urząd Miasta wydał akt przekazania terenu pod opiekę z kopią mapy geodezyjnej. Dokumenty zaginęły z w czasie kolejnych rewizji domu Spirowskich, ale powinny być w Archiwum Urzędu Miasta.

Wiosną 1959r. wybrano z ogrodu Spirowskich najładniejszą sadzonkę dębu, który wyrósł z żołędzi zasadzonych przez Harrego jesienią 1938r. Sześć osób było potrzebnych do przesadzenia 3 metrowego drzewa. Harry znalazł w lesie kamień narzutowy, który przy pomocy koparki przetransportował na polankę. Treść napisu ustalił Marek Pietrzak. Wynajęty kamieniarz z Oliwy wykonał napis. Związek Esperantystów w Gdańsku zapłacił rzemieślnikowi za wykonaną pracę.

26 lipca 1959r. odbyła się uroczystość odsłonięcia pomnika z udziałem 250 młodych esperantystów z 32 krajów. Edyta Spirowska wzięła jeszcze udział Kongresie UEA w Sofii w 1963r. Znajduje się także na paru zdjęciach ze spotkań młodzieżowych w Polsce. Potem praca w Grand Hotelu wykluczyła ją z bujnego życia towarzyskiego esperantystów Trójmiasta.

Harry opiekował się do 2009 roku Dębem, sprzątając, chroniąc przed wandalami, odbudowując zniszczoną drogę, uzupełniając kradzione przez działkowiczów kamienie. Na jubileuszowym spotkaniu pod Dębem 3 sierpnia 2009r. Harry Spirowski na ręce obecnego na uroczystości wiceprezydenta Pawła Orłowskiego złożył rezygnację z dalszego pełnienia opieki nad Dębem. Jesienią 2011 roku Dąb został poważnie uszkodzony i może nie przetrwać lutowych wielkich mrozów.

Czy z udziałem miasta będziemy sadzić trzeci dąb?"

http://esperantowsopocie.pl.tl/HISTORIO-de-la-E_KVERKO--k1-od-kuchni-k2-.htm

Podpowiedzi do finału szukaj na kordach. (delikatnie proszę do góry):)Wymagana znajomość liczb w esperanto do 1000. ;)

 

 

Proszę!

Zachowaj konspiracje.

Nie niszcz oraz nie zabieraj pojemnika.

Maskuj go dokładnie przy chowaniu.

Nie niszcz terenu wokół niego.

Fanty wymieniaj w stosunku 1:1 o przybliżonej wartości.

Nie wrzucaj śmieci oraz jedzenia.

Nie zabieraj przyborów do pisania.

Dziękuję! :)