Musiałem podjąć bardzo ważną życiową decyzję. Żeby spokojnie pomyśleć przyjechałem do rodzinnego Żyrardowa. Wybrałem się na spacer w okolice zalewu i natrafiłem na miejsce, które idealnie pasuje do mojej sytuacji. Skrzyżowanie - dwie drogi - w prawo i w lewo. Jedna wyklucza drugą. Wybór zero-jedynkowy, bez możliwości zawrócenia.
Ale żeby nie było tak bardzo dramatycznie, to skrzynka założona w pobliżu zalewu, popularnego miejsca rekreacyjnego w mieście, a przy okazji znaczący obiekt hydrotechniczny na rzece Pisia. Jego powierzchnia to 14 ha. Nad zalewem zlokalizowano plażę miejską i wypożyczalnię sprzętu wodnego. Można się nawet kąpać. Przynajmniej niektórzy to robią. No ale w Wiśle też ludzie pływają.
Skrzynka ukryta pod znakiem, który określa mój wybór. Nieduże pudełko, z dwoma unikalnymi fantami, zdobytymi w czasie dziennikarskiej posługi.