Skrzynka założona podczas wędrówki zielonym szlakiem z Brennej na Równicę. Muszę przyznać, że dawno mnie tak nic nie zaskoczyło jak ten szlak, dawno też w naszym ślaskim paśmie beskidzkim nie miałam okazji 2 godziny iść szlakiem i nie spotkać kompletnie nikogo. Jeśli ktoś ma ochotę na poczucie takiego kontrastu to zapraszam. Piękne widoki, stare drzewa, cisza i las....Na Równicę można wjechać autem, więc skoro można asfaltem na siedząco to po co iść ? Dlatego szlak zielony świeci pustkami. Pod szczytem kosmiczna komercja: dmuchane zamki, hotele, resturacje, quady, całe wielkie piczuchowo i prawie niezauważalne stare schronisko PTTk.
Na szlaku prawie nigdy nie ma ludzi, żywej duszy, za to już jest skrzynka. Tradycyjnie schowana w wielkiej dziupli starego drzewa na samym szlaku.