„Choć mówi się w Łodzi głównie o czterech kulturach, należy pamiętać, że wśród mieszkańców panowała większa różnorodność. I tak na przykład, idąc Piotrkowską, ujrzymy kamienice z datą 1911 i napisem BETANIA. Cóż to takiego? Jeśli pamiętamy historię biblijną o Jezusie i jego odwiedzinach u Marty i Marii albo wskrzeszeniu Łazarza, to musimy wiedzieć, że wydarzenia te miały miejsce właśnie w miasteczku Betania, położonym na zboczu góry Oliwnej, niedaleko Jerozolimy. Taką nazwę kamienicy wybrali sobie łódzcy Czesi, którzy w tej części Łodzi posiadali swoje stowarzyszenie Jednota. Jednota miała charakter filantropijno-towarzyski, a nawet wydawała w 1907 roku swoje czasopismo, zgodne z ideologią braci czeskich. Wówczas w Łodzi żyło około 10 tysięcy Czechów. Jednym z ważnych wydarzeń w kalendarzu stowarzyszenia było świętowanie urodzin głowy państwa, na które zapraszano konsula. Przygotowywano na tę okazję występy artystyczne, w których udział brały dzieci, nagradzane za swoje popisy słodyczami. Uroczystość kończyła się zabawą do rana. By wilk był syty i owca cała- podobną imprezę trzeba było przygotować na urodziny cara Mikołaja. Kres stowarzyszenia Jednota położyła 1 wojna światowa. Wielu mężczyzn w wieku 19 do 45 lat, którzy nie postarali się o obywatelstwo rosyjskie, zostało wywiezionych w głąb Rosji. Stojąca przy Piotrkowskiej 275 kamienica i szare podwórze starannie ukrywają historię łódzkich Czechów, choć tych bardziej dociekliwych z pewnością zainteresuje dostrzeżony na ścianie fasady napis Betania.” (źródło)