Skrzynka:
Tradycyjna pod koordami. Łatwa. Zobaczysz ją, nie trzeba nic demontować! Uwaga na oczka wielkiego brata.
Miejsce:
Monumentalne dzieło architektury blokowisk PRLu - kładka piesza na Zaspie, będąca jednocześnie jedyną drogą na przystanki tramwajowe. Górująca nad jednym z najdziwniejszych skrzyżowań w Gdańsku. Jest to bowiem skrzyżowanie dwupoziomowe, ale wyjątkowo kolizyjne, o ograniczonej widoczności.
Kładka została przygotowana tak, jakby codziennie miało tutaj przechodzić milion pracowników jakiegoś wielkiego zakładu. Zbudowana z rozmachem, i z rozmachem się sypiąca... Aż do 2011 roku nie posiadała żadnych udogodnień dla niepełnosprawnych - wtedy dorobiono windy dzięki którym dojście do przystanku tramwajowego stało się o wiele łatwiejsze dla starszych osób.
Dlaczego kesz tutaj? Ta kładka zawsze mi się w jakiś sposób podobała. Za dzieciaka wydawała się taka nowoczesna, wielka, taka miejska. Dzisiaj wywołuje uśmiech swoim socjalistycznym przerostem formy nad użytecznością.