W miejscu wskazanym koordynatami był plac zabaw, ale się zmienił plan zagospodarowania, poprowadzono ulicę, wybudowano nowe bloki, zabawki zabrano, a dziś pozostała tylko pamięć dzieciaków (dziś już dorosłych) z sąsiednich podwórek i ta fontanna w coraz wyższych zaroślach.
Jednak dla nas, chłopaków z 224-ej zuchowej gromady "Mustangów", miejsce to pozostanie na zawsze w pamięci z zupełnie innego powodu. Dawno temu w basenie tej fontanny rozgrywały się mistrzostwa gromad zuchowych w wyścigach jednostek pływających. Od lat trwała zaciekła rywalizacja dwóch ekip o prymat w hufcu. W tym roku bronić mieliśmy tytułu. Przygotowaliśmy jednostkę, która nie mogła przegrać! I nadszedł dzień zawodów. Wyścigi odbywały się systemem pucharowym. W cuglach wygrywaliśmy bieg za biegiem i pewnie dotarliśmy do finału - podobnie nasz największy rywal. Wreszcie zaczął się ostatni wyścig. Na półmetku prowadziliśmy o kilka centymetrów i wtedy wydarzyło się coś, co powoduje, że czasem w nocy budzę się zlany zimnym potem. Nad fontanną pojawił się obłok mgły. Przez chwilę trwającą nie więcej niż oddech nic nie było widać. Kiedy tuman opadł, naszej jednostki w fontannie nie było. Przeciwnicy samotnie, przez nikogo nie atakowani, dokończyli regaty, a sędzia ogłosił ich zwycięstwo. Czuliśmy się oszukani, ale nasi rywale zarzekali się, że nie mają nic wspólnego ze zniknięciem naszej łodzi (a Słowo Zucha - nie wiatr!). Nigdy więcej już tych zawodów nie powtórzono i tytuł na zawsze nam uciekł.
Wiele lat później, kiedy już jako harcerze wracaliśmy z jakiegoś rajdu, zatrzymaliśmy się w innym miejscu (wskazanym koordynatami, które znajdziecie w fontannie) na popas. Jakież było nasze zdumienie, gdy ktoś zauważył fragment wraku naszej jednostki. Nie mieliśmy pojęcia, jakim cudem się tam znalazł?
Sęk w tym, że do dziś, mimo pokończenia różnych mądrych szkół, na pewne pytania nie znalazłem racjonalnej odpowiedzi...
Dziś poza nami już nikt nie pamięta tej historii...
Hasłem do logu jest nazwa jednostki (należy ją przepisać z logbooka papierowego). Hasło piszemy bez spacji.
Komentarz autorski: kesz jest typu multi. Pierwszy etap wskazują współrzędne podane w opisie. Tam zaś znajdziecie tylko współrzędne skrzynki finałowej. W skrzynce finałowej znajduje się tylko logbook, z którego należy przepisać hasło i pozostawić swój nick. Gorąca prośba o zabranie ze sobą sprzętu piszącego i gumki recepturki (może się przydać na wymianę). Proszę o ograniczanie przestrzenne wpisów w logbooku papierowym.
UWAGA techniczna: Drugi etap - nie kopać, nie bić, nie kłuć. Zachować ostrożność. Podejmować nocą. Upewnić się, że waszych światełek nie widać z okien najbliższego budynku.