Kiedy na stację kabaty przyjechał pierwszy skład wiozący pasażerów (7 kwietnia 1995 r.), teren wokół wyglądał dokładnie tak ja na poniższym zdjęciu. Pola, łąki, las. Betonowa ścieżka prowadziła w kierunku jedynych zabudowań - do ostatnich na Ursynowie, zbudowanych u schyłku lat 80., bloków z wielkiej płyty. Dziś wszystko wygląda inaczej, czyli tak jak na zdjęciu. Ładniej czy brzydziej, niech każdy oceni.
Zdjęcia przedstawiają okolicę ukrycia kesza, wystarczy zajść z drugiej strony szybu windowego… i już. Niewielka skrzynka magnetyczna schowana pod daszkiem skrzynki elektrycznej.
Należy zachować szczególną ostrożność. Miejsce licznie nawiedzane przez mugoli, o każdej porze dnia ... i nocy też.
Uwaga! Ze względu na dekonspirację kesz został reaktywowany w nowym miejscu (16.05.2008)! Nowa lokalizacja: Pod metalową obejmą zardzewiałego słupa, przy skrzyżowaniu ścieżek rowerowych.
Zaleca się wzmożoną ostrożność podczas szukania i staranne odłożenie na miejsce.