Zapraszam do zabawy z moją pierwszą skrzynką typu quiz/mulicache/gra terenowa... Sami sobie wybierzcie, bo ja nie umiem dopasować kategorii. :D
Proponuję tę prostą do rozwiązania zagadkę zaliczyć w ramach rekreacyjnego spacerku po parku "Górczewska" i okolicach.
Punkt startowy wyznacza parking. Jak nie ta tym, to na którymś w pobliżu, z pewnością znajdzie się miejsce na keszowóz.
Skrzyneczka jest w wersji mikro, skarbów się nie spodziewajcie. W tej zabawie mam na celu troszkę Was przegonić po parku i troszeczkę po osiedlu. Jest spora szansa, że w trakcie poszukiwań będę Was miał na oku:) Proszę o zachowanie dyskrecji przy podejmowaniu skrzynki. O ile etapy do niej prowadzące nie grożą dekonspiracją to sam kesz jest w miejscu "przypałowym".
CZYTAJ UWAŻNIE !
Zabawę zaczynamy od znalezienia najbliższego kościoła (punkt "A"). Następnie odnajdujemy kamień węgielny i tablicę umieszczoną nad nim. Interesuje nas miesiąc, który widnieje na tablicy.
Teraz czas na mały spacerek. Kierujemy się na azymut 252° i idziemy tak sobie 530m.
Po dotarciu na miejsce (nazwiemy je punktem "B"), ustawiamy się przodem w kierunku północnym i odliczamy n-tą tabliczkę od lewej (gdzie "n" to miesiąc z tablicy na ścianie kościoła).
Teraz wykonujemy proste działanie, "z powierzchni wyrzucamy" 589 i to co zostanie, dzielimy przez 4. W ten sposób otrzymamy liczbę "O". Dzielimy ją przez "2" i otrzymujemy "P". Wyniki zapisujemy, przydadzą się później.
Czas zdobyć hasło do logu, to właściwie ostatnia rzecz, która dzieli Was od odnalezienia kesza i możliwości zawiadomienia o tym fakcie pozostałych użytkowników.
Wracamy zatem do punktu "B" i idziemy na kolejny spacerek, 555m na azymut 55°. Celem jest budynek z numerem "P".
Dotrzemy w ten sposób do punktu "C" musimy tutaj odnaleźć tabliczkę informacyjną pewnego urządzenia. Na niej odczytamy liczbę "Q" (dosłownie).
Mnożymy O*P*Q wynik to prawie całe hasło do logu, ostatni znak to duża litera którą znajdziemy przy numerze budynku najbliższym ukrycia kesza.
Zostaje już tylko udać się pod budynek numer "O" na tej samej ulicy, na której się znajdujemy i odnaleźć znak drogowy z brakującym symbolem*. Podpowiem, że ten symbol mogliście zauważyć w jednym z punktów "A", "B" lub "C".
Od znaku do skrzynki mamy ~30m na azymut ~230°
Po zmroku lararka, może się przydać, ale nie jest bardzo konieczna, wystarczy podświetlenie z ekranu telefonu.
Do wyjęcia logbooka, może być potrzebna pęseta.
Zamontuj tak jak było, czyli w miejscu "najmocniejszego chwytu". Zatyczką w górę.
Zapraszam do zabawy.
*Po wielu, wielu latach, znak został zmieniony na nowy, więc nic już na nim nie brakuje.