Cmentarz choleryczny, a właściwie pozostała po nim zbiorowa mogiła, ukryty jest między nasypami linii kolejowych na granicy Nowej Pragi i Bródna. Jest pamiątką po epidemii cholery z lat 1872-1873, gdy na ówczesnych peryferiach miasta pochowano 478 ofiar zarazy z Pragi i okolic. Z początku był to spory cmentarz, ale w 1908 r. podczas przebudowy węzła kolejowego został zlikwidowany, a właściwie zmniejszony do rozmiarów mogiły. To wtedy szczątki zmarłych przeniesiono do jednego grobu, który otoczono ceglanym murem. W środku zaś ustawiono wykonany z piaskowca pomnik z krzyżem. Z czasem grób popadł w ruinę, wandale zniszczyli mur i rozbili pomnik. W 2010 r. obiekt ten odbudowano z inicjatywy Przedsiębiorstwa Napraw Infrastruktury sp. z o.o. Zakładu Mazowieckiego. Firma ta modernizowała właśnie przebiegającą obok cmentarza linię kolejową Warszawa - Gdańsk. Do sponsorowania odbudowy grobu (koszt około 200 tys. zł) dało się namówić 47 firm. Z kwatery usunięto krzaki, posklejano z kawałków pomnik, odbudowano ceglany mur, a całość otoczono jeszcze stalowym parkanem z informacją, co to za miejsce. Prace te uroczyście zakończyła 20 maja 2010 r. modlitwa ekumeniczna za dusze pochowanych tu prażan.
W październiku 2012 r. cmentarz został wpisany do rejestru zabytków.
Źródło: Gazeta.pl , twoja praga
Niestety do cmentarza nie prowadzi żadna dogodna droga. Poniżej szczegółowy opis trasy, według mnie, najmniej kłopotliwej. Ponieważ trzeba się liczyć z przechodzeniem przez tory skrzynkę oznaczyłam jako niebezpieczna.
Idąc ulicą Szwedzką w stronę ronda Żaba na wysokości przejścia dla pieszych tuż przed wiaduktem trzeba skrecić w prawo i wejść na nastyp kolejowy. Dalej przechodzimy przez dwa wiadukty a następnie za semaforami przechodzimy przez tory. Cmentarz znajduje się za widocznym z przodu brzozowym zagajnikiem.
Współrzędne wskazują na cmentarz a nie na kesz, który jest poza terenem cmentarza. Spojler widoczny jest w prześwicie między tablicą sponsorów a krzyżem. Tutaj nie ma co kombinować, trzeba stanąć przy furtce i spojrzeć przed siebie.
Przy wyciąganiu kesza proszę nie demontować całej konstrukcji, wystarczy wyjąć pojemnik.