"Najkrótszą drogą" tak brzmiało hasło polskiej jednostki spadochronowej, która walczyła "za kraj" poza Jego granicami.
To również tytuł książki gen. Stanisława Sosabowskiego, dowódcy i założyciela 1 Samodzielnej Brygady Spadochronowej
...no i oczywiście cykl skrzynek opowiadających historię niedocenionych bohaterów.
62 lata temu, w drugiej połowie września 1944 r., żołnierze 1 Samodzielnej Brygady Spadochronowej gen. Stanisława Sosabowskiego zapisali bohaterską kartę w bitwie pod Arnhem.
Choć liczyli, że polecą na pomoc powstańczej Warszawie, musieli walczyć w dalekiej Holandii.
Ponieważ źle zaplanowana i nieudolnie przeprowadzona operacja „Market-Garden” zakończyła się fiaskiem, jej autorzy szukali kozłów ofiarnych. Doskonale do tej roli nadawał się gen. Sosabowski, który nie szczędził im krytyki. Za brak pokory wobec alianckich przełożonych ze sławnym marszałkiem Montgomerym na czele zapłacił utratą stanowiska.
Gen. Stanisław Sosabowski nie jest tak znany i popularny jak inni dowódcy Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie, np. generałowie Władysław Anders i Stanisław Maczek. Nie ustępował im jednak ani umiejętnościami dowódczymi, ani odwagą, ani inteligencją. Może stało się tak dlatego, że nie miał szczęścia dowodzić w wygranych bitwach. Nigdy nie zabiegał też o względy przełożonych, a surowość w obejściu i szczerość (cecha nie zawsze mile widziana w wojsku) nieraz przysparzały mu kłopotów. Za to zawsze troszczył się o podwładnych, którzy darzyli go podziwem i sympatią. Warto przypomnieć losy tego świetnego żołnierza i nietuzinkowego człowieka, który zapisał się w dziejach jako twórca i dowódca pierwszej dużej jednostki powietrzno-desantowej Wojska Polskiego.
W opisie wykorzystano opracowanie dr Zbigniewa Wawera.
Co do miejsca umieszczenia skrzynki: niegdyś był to budynek, w którym przesiadywał nie jeden generał. Więcej informacji o budynku i jego ciekawej historii można zaczerpnąć m.in. tutaj
14.09.2018 Serwis skrzynki- nowy pojemnik, miejsce ukrycia i sposób maskowania.