Pierwsi Żydzi przybyli do Wyszkowa po sekularyzacji dóbr biskupów płockich w 1795 roku. Statystyki podają, iż w 1827 roku było ich tam 278 ale sto lat później, w 1939, stanowili juz połowę mieszkańców Wyszkowa. Mawiało się wtedy, że Żydzi stanowią połowę mieszkańców zaś druga połowa to Żydówki...
Z Wyszkowa pochodził także Mordechaj Anielewicz, komendant ŻOB i dowódca powstania w getcie warszwskim.
Żydowscy mieszkańcy Wyszkowa zostali przez okupanta wywiezieni do getta w Warszawie gdzie podzielili los innych swoich ziomków. W artystyczno-politycznym geście Niemcy wybrukowali plac przed siedzibą wyszkowskiego gestapo macewami z kirkutu. Po wojnie Polska Ludowa przerobiła kirkut na żwirownię.
Starania środowisk żydowskich wsparte działaniami Komisji d.s. Zachowania Dziedzictwa Amerykańskiego (to właśnie USA a nie Izrael, jak wielu błędnie sądzi, jest dzisiaj największym skupiskiem Żydów na świecie) doprowadziły do uporządkowania terenu cmentarza i wystawienia pomnika upamiętniającego wyszkowskich Żydów. Budowla ta to bardzo ciekawy w swej formie i oryginalny monument-mauzoleum, do którego budowy użyto m.in. fragmentów ocalałych macew z dawnego kirkutu. Zobaczyć tam też mozna liczne tablice pamiątkowe, których kontemplację polecamy odwiedzającym.
Ze szczytu mauzoleum roztacza się ładny widok na nadbużańskie błonia.
Mimo, iż w zasadzie Pomnik Pamięci Żydów Wyszkowa jest oddalony od centrum miasta raptem o kilkaset metrów to trafić doń wcale nie jest łatwo. Niemniej wytrwali dadzą radę podjechać tuż pod mauzoleum.
Skrzyneczka mikro ukryta na końcu metalowej poręczy.