Jak powszechnie wiadomo są w Krakowie Kopce i zawsze były, jednak nikt z całą pewnością nie wie czemu słuzą. Moja ulubiona teoria mówi że są to elementy wielkiego kalendarza który wyznacza celtyckie pory roku- lato i zimę ( dwie bo celtowie dzielili rok tylko na dwa okresy). Otóż wschód albo zachód słońca nad kopcem widziany z konkretnego punktu wyznacza zmiany pór roku. Daty tych szczególnych dni pokrywają się z celtyckimi świętami Samhain, Imbolc, Beltane i Lughnasadh. Więcej o tym można przeczytać w necie .
Od pewnego czasu w małym keszerskim gronie spotykamy się przy takich okazjach nieformalnie, bywa ze nawet o 4 rano. Ponieważ grono retroastrologofilów rośnie padł pomysł by zorganizować oficjalny event co ninijeszym czynię.
Interesujący nas zachód słońca rozpocznie się się dnia 4 listopada o godzinie 15.30 (zachód czyli moment przejścia górnej krawędzi tarczy słonecznej przez horyzont jest o g16.14) . Stojąc na szczycie Kopca Wandy będziemy ogladac słońce zachodzące nad Kopcem Krakusa. Poniższe zdjęcie wykonano w zeszłym roku na takiej właśnie imprezie. Sprwdźmy wspólnie czy i tym razem tak się stanie bo jeśli nie to nie będzie zimy :p . Wiemy że to poniedziałek i godzina nie dla każdego dogodna ale cóż poradzimy, tym eventem rządzi Bóg-Słońce.
Zapraszamy serdecznie wraz z marabutową na „spektakl”
Informacje „Techniczne”
Do zobaczenia