Największy na świecie niekomercyjny serwis geocachingowy
GeoŚcieżki - skupiające wiele keszy
Ponad 1000 GeoŚcieżek w Polsce!
Pełne statystyki, GPXy, wszystko za darmo!
Powiadomienia mailem o nowych keszach i logach
Centrum Obsługi Geokeszera wybierane przez Społeczność
100% funkcjonalności dostępne bezpłatnie
Przyjazne zasady publikacji keszy
You have to be logged-in in order to perform operations on this cache.
stats
Show cache statistics
Stella vs legs - OP6DA9
fabryka pończoch
Owner: Meksha
Founder: Werrona
This cache belongs to GeoPath!
Please log in to see the coordinates.
Altitude: 114 m. ASL.
 Region: Poland > mazowieckie
Cache type: Other type
Size: Small
Status: Archived
Time required: 0:40 h    Distance to travel: n/a
Date hidden: 03-08-2013
Date created: 02-08-2013
Date published: 03-08-2013
Last modification: 24-07-2022
23x Found
1x Not found
7 notes
watchers 8 watchers
75 visitors
23 x rated
Rated as: Excellent
21 x recommended
This cache is recommended by: budget-lodz, celicka, choooch, dawidnd, dziwakus, Hekinu, Kwaśne Żelki, lavinka, lec, luka128, Maleska, meteor2017, mr.klemi, Phoebe, Plebek, pytlak999, QbaPL, Skyqen, Snekis90, stasiekm, ygrek
In order to view coordinates and
the map of caches
you must be logged in
Cache attributes

Dangerous Cache  Torch needed  Password needed to post log entry! 

Please read the Opencaching attributes article.
Description PL

    Była zima 2002 roku. Wraz z mężem spontanicznie rzuciliśmy dotychczasowe etaty i z dwójką malutkich dzieci  przeprowadziliśmy się do Żyrardowa. A że pracować i zarabiać trzeba było, w małym pokoiku  otworzyliśmy agencję reklamową. Piotr był siłą artystyczną, ja miałam na początek poszukać klientów. Skierowałam wiec swoje pierwsze kroki do "Stelli" - dużych zakładów żyrardowskich produkujących rajstopy i pończochy. Opakowania do tych produktów były ohydne - kolorystyka wręcz odstręczała od zakupu, a zdjęcia produktów były poniżej krytyki. Było więc tu pole do wykazania się dla nas.... Dwa tygodnie umawiałam się z dyrektorem, który wiecznie nie miał czasu. Przez ten czas Piotr stworzył nawet przykładową grafikę do nowego pudełka.

Dzień spotkania. Założyłam najlepsze moje rajstopy (no na tym się z pewnością znają, trzeba dobrze wypaść) i krótką garsonkę (żeby było je widać)  Zanim dotarłam do "dyra" przeszłam przez trzy "pokoje przesłuchań", czyli panie sekretarki.  W końcu zostałam zakwalifikowana do spotkania  i dotarłam do "wrót raju".
Siedział w pokoju z wystrojem z lat 70-tych - meblościanka, paprotka itp. Rozwalał się w fotelu z rękoma założonymi do tyłu nad głową. Nóg na biurku na szczęście nie miał. Prawdziwy DYREKTOR.  

Przywitał mnie "ciepło" nie podnosząc się nawet z fotela:

-  No słucham, czego Pani chce?! Tylko szybko, bo się spieszę!
 Przedstawiłam więc  błyskawicznie firmę, projekt Piotra i zaproponowałam profesjonalną sesję zdjęciową rajstop i pończoch. 

- A po co mi jakaś tam sesja?

- żeby profesjonalnie przedstawić produkt na opakowaniu.

- no to przecież jest przedstawiony. Zresztą, Pani pokaże nogi!

Zanim się zorientowałam wyszedł zza biurka i zaczął się przyglądać moim nogom (w nietanich rajstopach)

- no nie, za chude i wystające kolana

- ale to nie moje nogi będą....

- co nie moje, co nie moje? Se mogę ładniejsze sam na ulicy znaleźć. I to za darmo. Kobitki same się  pchają do zdjeć. A takie opakowanie to mi sekretarka też zrobi. Na kurs komputerowy ją wysłałem. Haaaannnniiaa! Chodź no tu! Zrobiłabyś takie?

Hania - (starsza Pani przed emeryturą) uśmiechnęła się nieśmiało - może takie to nie, ale podobne...

To była pierwsza i ostatnia moja wizyta u "dyra".   Daliśmy sobie radę bez Stelli.. Ale czy Stellla dała sobie radę bez moich nóżek? Zobaczcie sami...

 

A co ta opowieść ma wspólnego z Marianem?

Jak to co?! Przecież JA JESTEM JEGO KOCHANKĄ, powinniście zatem znać i mój życiorys.

 

----------------------------------------------------------------------

O KESZU:

 

Fabryka stoi pusta, nie chroniona i nie monitorowana. Kordy wskazują na wejście do budynku (piwnica przy zewnętrznych schodach, od strony dziedzińca. Dziedziniec jest aktualnie ogólnodostępny)

Kesz znajduje się w lekko uszkodzonej kasie pancernej, znajdującej się w przystosowanym do niej pomieszczeniu  z okienkiem -  patrz zdjęcie poniżej

 

 

Jednak aby zajrzeć do kasy musisz posiadać klucz. Ten znajdziesz w portierni, pod nr 16.

 

 

UWAGA: NIE ZAPOMNIJ ODŁOŻYĆ KLUCZA PO ZALICZENIU KESZA!!!

 

Hasło do logbooka znajdziesz na ścianie  znajdującEGO się najwyżej jak się da pomieszczenia z takim oto urządzeniem:

 

KESZ NIEBEZPIECZNY! WCHODZISZ NA WŁASNĄ ODPOWIEDZIALNOŚĆ!

 

 

Pictures
pięknie tu...
gabinet. Ale nie dyrektora. Dużo tu takich...
Takich pomieszczeń naliczyłam 8....oprócz tych w piwnicach...