Największy na świecie niekomercyjny serwis geocachingowy
GeoŚcieżki - skupiające wiele keszy
Ponad 1000 GeoŚcieżek w Polsce!
Pełne statystyki, GPXy, wszystko za darmo!
Powiadomienia mailem o nowych keszach i logach
Centrum Obsługi Geokeszera wybierane przez Społeczność
100% funkcjonalności dostępne bezpłatnie
Przyjazne zasady publikacji keszy
Musisz być zalogowany, by wpisywać się do logu i dokonywać operacji na skrzynce.
stats
Zobacz statystykę skrzynki
Poon Lim. - OP6BAE
"I nie życzę nikomu, by musiał pobić mój rekord"
Właściciel: Kondzio92
Zaloguj się, by zobaczyć współrzędne.
Wysokość: 22 m n.p.m.
 Województwo: Polska > pomorskie
Typ skrzynki: Multicache
Wielkość: Duża
Status: Zarchiwizowana
Czas: 3:00 h    Długość trasy: 8.00 km
Data ukrycia: 06-07-2013
Data utworzenia: 07-07-2013
Data opublikowania: 07-07-2013
Ostatnio zmodyfikowano: 10-04-2018
4x znaleziona
1x nieznaleziona
2 komentarze
watchers 2 obserwatorów
51 odwiedzających
4 x oceniona
Oceniona jako: znakomita
4 x rekomendowana
Skrzynka rekomendowana przez: destick, HaniaS, lidek75, pichu.
Musisz się zalogować,
aby zobaczyć współrzędne oraz
mapę lokalizacji skrzynki
Atrybuty skrzynki

Dostępna tylko łodzią  Można zabrać dzieci  Skrzynka niebezpieczna  Wymagany dodatkowy sprzęt  Offset cache  Umiejscowiona na łonie natury, lasy, góry itp 

Zapoznaj się z opisem atrybutów OC.
Opis PL

Amazonka, 23 listopada 1942r

g. 23:22

Lim: Kapitanie, ależ ten dzień był męczący. Podawanie posiłków może i wydawałaby się to i prosta sprawa, ale bardzo męcząca. Nie wszyscy klienci są zawsze wyrozumiali, a to schab za lekko przypieczony, a to ziemniaki za słone, a to bukiet surówek za mały…Ile się dzisiaj nachodziłem to już nie wspomnę!  Nawet nie miałem czasu zjeść obiadu i kolacji !    

Kapitan: Ahh te profesorki..Tak to jest jak się przyzwyczają do luksusu, a do wbicia gwoździa to fachowca potrzebują.  U mnie dzisiaj spokojnie. Wychodzenie z portu wyszło mi znakomicie, mimo tego że wiało dzisiaj silnie.. Cały ładunek, za który jestem odpowiedzialny został należycie załadowany i zabezpieczony. Pamiętasz o jutrzejszym zebraniu oficerów i marynarzy?

Lim: Tak Pamiętam. Idę się położyć. Jutro przede mną kolejny ciężki dzień. Dobranoc !

Kapitan: Dobranoc przyjacielu !

 

g.02:10

(wybuch)

Lim: Boże, co to było ?!
Pukpukpukpukpukpukpukpukpukpukpukpukpukpukpukpuk

Chwila moment już otwieram…
Mechanik: LIM !! STATEK TONIE ! ZAKŁADAJ KAMIZELKĘ RATUNKOWĄ !

Lim: Cooo? !

Mechanik : JAKIŚ OKRĘT NAS NAMIERZYŁ I STORPEDOWAŁ !

Lim: TY CHYBA TERAZ ŻARTUJESZ !

Mechanik: LIM ! NIE MA CZASU ! WYSKAKUJ ZA BURTĘ !

Lim: Ale…?!

Mechanik: SKAACZ !

 



Lim Poon – chiński marynarz, który samotnie przetrwał 133 dni na tratwie ratunkowej.

 

Spędziwszy dwie godziny w wodzie Poon Lim odnalazł pustą tratwę ratunkową i wdrapał się na nią. Na tratwie było kilka puszek sucharów, 40-litrowy zbiornik z wodą, nieco czekolady, worek cukru w kostkach, kilka rac świetlnych, dwie świece dymne i latarka. Tratwa miała na rogach cztery maszty i zawieszony na nich brezentowy dach, a nadto pas brezentu, który mógł służyć jako chroniące przed wiatrem i falą nadburcie. Nie umiejący dobrze pływać Poon w sztormowe dni przewiązywał się w pasie liną umocowaną do tratwy.

Początkowo utrzymywał się przy życiu, zjadając zapasy i pijąc wodę ze zbiornika na tratwie, ale później zaczął łapać deszczówkę w brezentowy dach i łowić ryby. Wyjął drut z bezużytecznej latarki i zrobił zeń haczyk na ryby, a za żyłkę posłużył mu konopny sznurek. Następnie paznokciami, zębami i przy pomocy puszki po sucharach wyciągnął z drewnianego pokładu jeden z gwoździ i zrobił hak na większe ryby. Złowionych ryb nie zjadał od razu, lecz sprawiał je przy pomocy noża zrobionego z cynowej puszki, po czym suszył na lince rozciągniętej między masztami.

Pewnego razu wielki sztorm pozbawił go zapasu ryb i wody. Poon przeżył jedynie dzięki ptakowi, którego schwytał i wypił jego krew.

Dwa razy był bliski ratunku: najpierw pojawił się statek handlowy, potem eskadra amerykańskich samolotów patrolowych. Poon opowiadał później, że załoga frachtowca widziała go, ale nie uratowała dlatego, że był Chińczykiem. W rzeczywistości prawdopodobnie na statku uznano go za „przynętę” zastawioną przez nieprzyjacielski okręt podwodny. Samoloty US Navy dostrzegły go i jeden z nich zrzucił boję radiową, ale wkrótce nadciągnął sztorm, który odrzucił tratwę wiele mil dalej. Pewnego razu napotkał też niemiecki (lub włoski) okręt podwodny, który przestrzeliwał swoje karabiny maszynowe. Nieprzyjaciel nie zainteresował się samotnym rozbitkiem.

Na początku swej samotnej żeglugi liczył dni zawiązując węzły na sznurku; później zrezygnował z tej metody i zaczął liczyć pełnie Księżyca. Codziennie (gdy w okolicy nie było rekinów) opływał na uwięzi kilkakrotnie tratwę, co pozwoliło mu utrzymać niezłą kondycję fizyczną.

5 kwietnia 1943 roku, po 133 dniach spędzonych na tratwie, Poon Lim dotarł wreszcie do lądu u ujścia jakiejś rzeki. Kilka dni wcześniej zorientował się, że jest blisko lądu, bo zmienił się kolor wody; przestała być, jak to na oceanie, ciemnoniebieska. Uratowali go brazylijscy rybacy, którzy w trzy dni później dostarczyli go do Belém.



Moim zdaniem Lim jest bardzo dobrym przykładem tego, w jaki sposób przetrwać na otwartym morzu. Nie mowa tu tylko o wiedzy i umiejętnościach które posiadał Lim, ale również o tym co podtrzymywało go ciągle przy życiu. Niezłomny hart ducha,wiara w siebie, jego bezgraniczna pomysłowość, która podnosiła mu morale i przedewszystkim wola przetrwania. Nic dziwnego w tym, że brytyjska marynarka pare lat później wykorzystywała jego techniki przetrwania i szkoliła swoich ludzi tak, aby przetrwali oni na wypadek gdy zatonąłby ich okręt. Obecnie Poon Lim jest rekordzistą który przetrwał samotnie na tratwie ratunkowej 133 dni. Dotychczas rekord przetrwania na morzu wynosi 10 miesięcy, który należy do meksykańskich rybaków.

 
Skrzynka: 


Dwuetapowa. Jeden pośredni i finał.
Zacząć proponuję z miejsca startu (waypoint). Na ulicy Cichej w Bolszewie niedaleko kanału mieszkają mili ludzie, którzy wypożyczają kajaki (cena za kajak 10zł/h). Wystarczy przedzwonić i umówić się. Numer do właściciela : 606 991 791 ;)

Etap pośredni: 


Kiedy już dotrzecie do punktu docelowego - "Tartak Grand" wskaże Ci azymut w jakim masz się udać po kluczyk. Jeśli kluczyka nie znajdziesz to znaczy że się spóźniłeś ;P 


Finał:


Ukryta pod kordami. Pamiętaj o kamuflażu. 

Uwagi:

  • Po skończonych poszukiwaniach finału pamiętaj o odłożeniu klucza na miejsce, z którego go zabrałeś/aś !
  • Odradzam korzystania ze zwykłych pontonów - przy brzegu wystają korzenie i gałęzie.
  • Najlepsze miejsce na cumowanie znajduje się od strony północnej. 
  • Kordy są z mapa.szukacz więc i pewnie będą się ślizgały. 
  • Zostawiaj skrzynkę w takim stanie jak ją zastałeś/aś.
  • Uważaj, aby nie zdemaskować skrzynki - wędkarze pływają swoimi łódkami niedaleko finału. 

W skrzynce zostawiłem dla Was mapy topograficzne okolic Wejherowa i nie tylko ;)

Powodzenia ! 


Dodatkowe waypointy
Etap Symbol Typ Współrzędne Opis
Interesujące miejsce --- Wypożyczalnia kajaków.
Proponowane miejsce startu.
1 Punkt fizyczny --- Punkt pośredni.
Dodatkowe informacje
Musisz być zalogowany, aby zobaczyć dodatkowe informacje.