Dawno temu... a może całkiem niedawno? Bardzo daleko... a może całkiem blisko? W każdym razie ja nie wiem dokładnie gdzie... Leży tajemnica wioska, w której żyją Smerfy. Obok wioski leży las, w którym mieszka zły czarownik Gargamel.
Tak się zaczynał każdy odcinek kultowych Smerfów. A jak się kończy historia tych małych niebieskich istotek? Nieustanne nękanie przez Gargamela zmusiło Smerfy do emigracji. Papa Smerf nakazał zbudowanie Arki i cała wioska wpakowała się i cały swój dobytek na cztery wielkie barki połączone ze sobą. Smerfy spłynęły rzeką, najpierw jedną, potem kolejną i w końcu zagubili się. Nagłe wezbranie wód wyrzuciło ich na brzeg. Arka Papy Smerfa osiadła na lądzie a Smerfy zaczęły zagospodarowywać dziewiczy teren. Kopali w poszukiwaniu skarbów. Wykopali potężne jamy, które zalała woda. Rozbierali wysokie czarne góry, ale nic im się nie udawało. W końcu posadzili na tej górze plantację smerfojagód. Żyło by się im tam dobrze ale po wejściu do Unii Europejskiej Smerfy zniknęły. Pozostały ślady ich działalności, które zobaczyć można podczas dojazdu do kesza, a firma pod plantacją smerfojagód zmieniła nazwę z dawnej Smerfex na Gwarex.
Arki nie można przeoczyć, każdy ją rozpozna po smerfnym kolorze. Kesza należy zdobywać w stylu drive in, bo droga choć miejscami trudna to jest do przejechania typowym keszowozem, bez urywania czegokolwiek. Podejmowanie kesza w nocy może być interesujące, a w deszczową pogodę klimatyczne. Trzeba się spieszyć bo arka może być zabrana przez Gargamela i przerobiona na żyletki.