Urodził się 19 września 1911 r. w rodzinie Anny i Jana Kosiorków. Szkołę powszechną ukończył w Warce, gimnazjum matematyczno-przyrodnicze w Warszawie (1935), studia z zakresu fizyki na stołecznym uniwersytecie (1935-1939) przerwała wojna, w której wziął udział. Czas okupacji przeżył w Warce. Był członkiem Armii Krajowej (ps."Orzeł"), organizatorem pomocy materialnej dla pracowników nauki w Warszawie. W Warce we wrześniu 1940 zorganizował tajne nauczanie z zakresu szkoły średniej. Uczestniczyło w nim łącznie ok. 90 chłopców i dziewcząt, a po wojnie w 1945 uruchomił tu Koedukacyjne Gimnazjum Ogólnokształcące i kierował nim do sierpnia 1951. Dzięki kontaktom ze środowiskiem naukowym w Warszawie pozyskał dla niego potrzebnych nauczycieli, którzy zapewnili młodzieży z Warki i z najbliższych okolic możliwość zdobycia średniego wykształcenia i późniejszego startu na wyższe uczelnie.
Ponadto:
- nauczyciel fizyki
- dyrektor LO w Warce
- (1949) po obronie pracy magisterskiej starszy asystent w Instytucie Fizyki Doświadczalnej UW
- (1951-1981)pracuje w Zakładzie Fizyki Doświadczalnej Warszawskiej Akademii Medycznej-doktoryzuje się
- (1961) habilituje się
- doc. dr hab. biofizyki Uniwersytetu Warszawskiego
- (1951-1960) kierownik Pracowni Spektograficznej w Centralnym Instytucie Ochrony Pracy
- (1971-1981) członek Komisji Kwalifikacyjnej przy Ministrze Zdrowia dla Kształtowania Kadr Naukowych za Granicą
Odbył staże:
- (1962) w Ośrodku Atomowym w Saclay pod Paryżem
- (1965, 1968,1970, 1972, 1974, ) w Departamencie Radiologii oraz w Instytutach Curie i Gustaw Roussy w Paryżu
Dorobek naukowy pana Marciniaka składa się z prac monograficznych, studiów, rozpraw, artykułów, komunikatów naukowych, opracowania patentowego, podręczników oraz skryptów.
Na podstawie "Słownika wiedzy o Grójeckim"
Dla naszej rodziny szczególnie bliski, bo zwany „wujkiem” był rodzonym bratem Kochanej Babci Felicji. W latach 70, czyli dzieciństwie „starszej części” naszego teamu, kiedy wpadał do swojej siostry do Warki, to wizytę zaczynał zawsze od: „A słyszeliście ten dowcip…”
Postanowiłyśmy uhonorować naszego krewnego maleńką skrzyneczką w miejscu, gdzie go doceniono szczególnie, czyli w wareckim gimnazjum, noszącym jego imię.