Cmentarz ewangelicki przy ul. Bystrzańskiej w Mikuszowicach Śląskich,
dzielnicy Bielska-Białej, został założony około połowy XIX wieku.
Każdy
kto jest zapalonym narciarzem i szusował kiedyś w Szczyrku musiał mijać
ten cmentarz jadąc do zimowej stolicy Beskidów od strony Bielska, ale
trzeba być czujnym by dostrzec na czas ten kawałek ziemi jakże inny od
mijanych wcześniej posesji.
A warto się zatrzymać, choćby na
przysłowiowy kwadrans, bo mimo, że cmentarz nie jest wielki i jest
czynną nekropolią (pewnie to już tylko kwestia czasu) przenosi nas w
zupełnie inny świat, miniony i zapomniany, jak nietrudno zauważyć
częściowo zdewastowany, ale ciągle piękny i pełen niezwykłego spokoju,
który w szczególny sposób kontrastuje z biegnącą nieopodal dwupasmówką
Kesz:
Dokładność kodrów do kilku metrów. Miejsce, ktorego szukamy to charakterystyczne drzewo z trzema pniami.