Diabelski Kamień w Gardnie Wielkiej - głaz narzutowy z którym związana jest legenda o budowie kościoła na środku jeziora Gardno.
Legenda mówi jakoby bardzo dawno temu, prosty rybak imieniem Jost wracał nocą z Rowów do Gardny Wielkiej. Pogoda była fatalna, dął bardzo silny wiatr, co w połączeniu z nieprzeniknionym mrokiem nie wróżyło nieszczęśnikowi dobrze. Wszystko zmieniło się, gdy spotkał na swej drodze diabła, który obiecał mu bezpieczną podróż, w zamian za podpisanie cyrografu. Zrozpaczony chłopina zgodził się, ale postawił Belzebubowi jeden warunek, miał on zbudować kościół w miejscu ich spotkania.
Budowla miała powstać z kamienia, nim kur zapieje o poranku. Rybak myślał, że bies temu nie podoła i spokojnie wrócił do swej chatynki. Jednak około północy obudziły go potworne hałasy. Błyskawicznie zerwał się z posłania i aż oniemiał z wrażenia, gdy spostrzegł czarta w otoczeniu piekielnych istot, stojącego tryumfalnie na skale, przy nieomal gotowym kościele.
Przerażony chłopina zapiał niczym kur, budząc jednocześnie wszystkie koguty w okolicy. Wściekły demon smagnął niedokończoną budowlę swym biczem, tak, że pozostały z niej tylko surowe głazy.
Na skale, z której diabeł dowodził poczynaniami swych sług, pozostały ślady obecności biesa – odcisk końskiego kopyta, kurzych szponów i dziura w miejscu, gdzie opierał swój bicz. Właśnie od tych znaków pochodzić ma nazwa skały - informacje zaczerpnięte ze strony http://www.naurlop.com
Dojazd - skrzynka znajduje się przy ul. Paderewskiego, przy czarnym szlaku pieszym, pomiędzy smażalnią ryb i gospodarstwem rybackim.
Kesz to magnetyczny mikrus dokładnie pod kordami +/- 6 m. Sam diabli kamień nieco dalej na północ. Można do niego dojść kładką ale uwaga kładka już swoje przeżyła i deski są spróchniałe.
Uwaga:
Zapisz kod z loga – przyda się do ustalenia kordów skrzynki bonusowej na podsumowanie wędrówki „śladami diabła, biesa itd”.
EDIT 12.11.2013 Akcja reaktywacja zakończona sukcesem. Stara tablica zniknęła a w powstałej nowej szukaj skarbu.