To "coś" musiał Widzieć każdy z Was jadąc "siódemką" z Warszawy do Gdańska, przekraczając Wisłę przed Zakroczymiem. Tajemnicza budowla, którą mając dobry wzrok można spokojnie dostrzec z mostu na samiusieńkim cyplu, przy którym Narew wpada do Wisły. Ten obiekt to spichlerz. Budowla dość stara, ale nie tak bardzo, jakby się mogło w pierwszej chwili wydawać, zaprojektowana w stylu neorenesansowym. Niesamowite wrażenie robi nie tylko dość oryginalna architektura, ale przede wszystkim ogrom. Dzisiaj obiekt jest w dość kiepskim stanie. Gdyby nie potężne ściągające liny podwieszone w górnej części muru, zapewne ściany by się przewróciły. Niestety pozostało tylko nieco ponad 50% pierwotnych murów. W środku pełno gruzu na ziemi, co świadczy o tym, że przez cały czas coś odpada z sufitu. Siatki podwieszone tu i tam nie zapewniają 100% bezpieczeństwa - lepiej nie hałasować wewnątrz. Z okien spichlerza wspaniały widok na mury Twierdzy Modlin. Nie mniej wspaniały musi być widok w drugą stronę, na spichlerz, np. z Wieży Tatarskiej. Przeznaczenie obiektu mało kojarzy się z jego kształtem i architekturą, nie przypadkowo spichlerz nazywano więc zaklętym zamkiem. Więcej ciekawych informacji znajdziecie tu: http://www.nowydwormaz.home.pl/msi/strona.php?txt=122&s=5 Teraz najważniejsze. Dostęp do spichlerza jest mocno utrudniony i półlegalny. Jadąc z Warszawy do Nowego Dworu, tuż za mostem przez Wisłę, jest zjazd do jednostki wojskowej w Kazuniu. Trzeba w ten zjazd skręcić. Orientacyjny punkt to: N52°25.727' E20°41.675'. Jeśli ktoś będzie jechał z przeciwnego kierunku, musi się liczyć z bardzo ostrym zakrętem, wręcz zawróceniem o 180°. Przed wartownią jest parking, ale obecnie przed aleją dojazdową postawiono zakaz ruchu (mogą wjechać tylko pojazdy wojskowe). Spokojnie jednak można zostawić samochód z boku, gdzieś na dojeździe do zakazu. Praktykują to powszechnie wędkarze. Teraz proponuję cofnąć się już na piechotę do samej Wisły. Przy moście jest zejście w dół, do rzeki. Dalej ścieżką wzdłuż brzegu, na azymut do samego spichlerza/geocache'a. W ten sposób jesteście w bezpiecznej odległości od terenu jednostki i unikacie kontaktu z wartą. Można też próbować wejść oficjalnie przez wartownię, ale wiąże się to z umówieniem się z przewodnikiem. Na pewno nie da się tego zrobić od ręki. Spichlerz stoi jednak na terenie otwartym, więc nikt w zasadzie nie może się przyczepić do tego, że się w nim znaleźliście. Jeszcze raz proszę o zachowanie rozwagi w ruinach i nie zalecam wchodzić na wyższe kondygnacje po murze - szkoda muru :-) Dla pierwszego odkrywcy coś na jajeczka :-)

Musisz być zalogowany, aby zobaczyć dodatkowe informacje.