Dzisiejszego wyjątkowego ,na swój szczególny sposób, dnia postanowiliśmy okeszować to, ukryte wśród otaczających biurowców, miejsce. Jeden z ostatnich elementów okalających niegdyś warszawskie getto. Wiecej informacji można znaleźć na miejscu lub jak kto woli w przepastnych zasobach kochanej sieci.
Warto tu zajrzeć i zamyśić się chwilę nad tymi co odeszli.
Z ulicy należy wejść w nie-odomofonioną bramę. Dalej sobie poradzicie.
Keszyk to malutki pojemniczek z samym logbooczkiem i ołóweczkiem.