W związku z rozpoczętą inwestycją budowlaną, skrzynka zmienia lokalizację. Wprowadziłem nowe koordynaty.Trudno obecnie określić czy można jeszcze spotkać koniki. Teren stadniny został wydzielony / odgrodzony od dotychczasowego wybiegu.
Pierwotnym celem skrzynki oprócz geo-poszukiwań była zachęta do nawiązanie kontaktu z czterokopytnymi. Warunkiem podejmowania skarbu była choć jedna (koniecznie sucha) kromka chleba. Przy sprzyjających warunkach, bohaterowie podchodzili do płotu.
Edit 22.07.2013r.
Końscy bohaterowie, ci którzy pozostali zostali odgrodzeni, więc do kesza rzadko podchodzą. Można ich natomiast namierzyć na pobliskiej łące lub padoku po drugiej stronie ośrodka. Kesz pozostaje na miejscu dla pamięci blisko 40-sto kopytnego stada.
Edit 29.11.2013r.
Każdy skutek ma swoją przyczynę, choć często skrywaną. Jest przeciek iż nagonka na żekomo złe trakrowanie koni może mieć pośrednie powiązanie z jednym z deweloperów lub koncernów spożywczych. Zobaczymy czy chrapka "zachłannych" na grunt będzie miała swój finał. Zieloni działają.
Edit 14.09.2014r.
A jednak deweloper. Będą bloki. Ciekawe jak przejął teren?
Edit 25.10.2015r.
Zmiana sposobu ukrycia, korekta współrzędnych.
Koni teraz jak na lekarstwo. Choć są, to trudne do wypatrzenia.