Przed Krępcewem, na rozstajach dróg stoi kamienna płyta, która upamiętnia pięcioletnią pielgrzymkę do Ziemi Świętej dziedzica Krępcewa Lupolda von Wedla. Na znak wdzięczności Bogu, że pozwolił mu na szczęśliwy powrót, Lupold (zwany też Podróżnikiem) ufundował płytę dziękczynną. Kazał ustawić ją dokładnie w takiej samej odległości od swojego zamku, w jakiej stała Golgota od bram Jerozolimy. Kamień też się napodróżował - to wapień gotlandzki, który na Pomorze przypłynął jako balast statku.
Zatarte napisy na płycie są w dialekcie dolnoniemieckim i w tłumaczeniu, według tablicy informacyjnej stojącej obok, oznaczają:
"Proszę Boga przed Wszechmogącym Chrystusem sławiącym go"
Natomiast według innego źródła:
"Proszę Boga przed wszystkimi chrześcijańskimi duszami"
Ponadto okoliczną ciekawostką są stojące przy wjazdach do Krępcewa okrągłe kamienne wieżyczki ze stożkowymi daszkami, czyli postawione ok. roku 1860 tzw. słupy bramne. Nie ma w nich żadnych pomieszczeń i niczemu konkretnemu nie służyły - Wedlowie kazali je wznieść dla ozdoby.
Keszyk to mały, ok. 0,5 l. pojemnik, który ukrył się w tradycyjny sposób nisko pod koordami (+/-3m).
Źródło: Zachodniopomorskie tajemnice, M. Rembas
Symbol | Typ | Współrzędne | Opis |
---|---|---|---|
Interesujące miejsce | --- | Tu mniej więcej znajdziecie dwie wieże, o których mowa w opisie. |