Osiedle Tuwima - dzisiaj wygląda ono niezbyt zachęcająco. Odrapane domy, krzywe i pozarastane chodniki poprostu odstraszają. Nie dawno , koncepcjąna ulicy Grabowej przeprowadzono renowację. Wszystko pięknie, ładnie ale co z resztą? Czy w naszym mieście robi się tylko tam gdzie widać?
Trochę z historii:
Od strony Katowic w roku 1952 zaczęło powstawać osiedle im. Juliana Tuwima - wizytówka socjalistycznego budownictwa tego okresu - duże, liczące 8 tysięcy mieszkańców, koncepcją urbanistyczną i architektoniczną wyrózniające się spośród wielu podobnych osiedli wznoszonych w tym czasie w kraju. Falisty teren dawnych zapadlisk górniczych szybu "Alfreda", otoczony z jednej strony zielenią lasku bytkowskiego i ogrodów, schodzący tarasami w kierunku wschodnim, schodki i kręte uliczki na zboczu, zielone pasaże wśród kamienic o dachach czterospadkowych á la warszawski Mariensztat składają się na malowniczy kształt osiedla, dodają mu barwnej urody. Usytuowane jest ono na skraju miasta, niemal w narożnym styku Chorzowa i Katowic z Siemianowicami, ma dogodne połączenie autobusowe i tramwajowe z innymi miastami oraz własną sić sklepów, punktów usługowych i dwie szkoły.
Źródło: SIEMIANOWICE zarys rozwoju miasta
Kesz znajduje się po przeciwnej stronie ulicy Katowickiej niż osiedle Tuwima. Jest przyczepiony magnesem. Kordy mogą być niedokładne to też podaję, że skrzynka jest on oddalona o 65 stóp (rozmiaru 39/40)
od tablicy U-3d (prowadząca ciągła w lewo)