Powiedzenie "Pierdoła z Gądek" znane jest większości mieszkańców Poznania i okolic. Ale czy każdy wie, skąd to powiedzonko się wzięło? Jeśli nie to pozwolę sobie wyjaśnić przy pomocy kesza
Do powstania tej powiedzonki przyczynił się Piotr Paluch z Gądek. Ten w roku 1870 razem z innymi młodzieńcami wyruszył na wojnę niemiecko-francuską. Lecz tu, prawdopodobnie przez pomyłkę, zaraz na wstępie znalazł się po drugiej stronie frontu, gdzie nic złego mu się nie stało, przeciwnie od razu Francuzi się na nim poznali i tak im przypadł do gustu, że go za swojaka uznali, a nawet jego polskie nazwisko sfrancuścili i z Piotra zrobili Pierre (czytaj: Pier), a z polskiego Palucha zrobili palucha francuskiego, czyli doigt (czytaj: dua). I tak z polskiego Piotra Palucha powstał Pierdua, z czego drogą uproszczeń później powstał Pierdoła. Naszemu sfrancuziałemu Pierdole powodziło się tutaj byczo, nic nie robił tylko jadł pyszny chlebek, pił francuskie wino i z ukontentowania bezustannie językiem pytlował. Lecz kiedy skończyła się wojna, Pierdoła był zmuszony opuścić Francję, w następstwie czego, bez krzyku i hałasu zjawił się w Gądkach. Tutaj dla utrapienia swojej rodziny dalej językiem pytlował, lecz nie polskiem, ale francuskim, udając, że zapomniał mówić po polsku. Gdy jednak to jego niezrozumiałe paplanie ludziskom się sprzykrzyło, zabrali się do niego po swojemu i sprawili mu porządne lanie. I wtedy Pierdoła od razu przypomniał sobie mowę ojczystą i odtąd paplał tylko po polsku, czym się przyczynił do powstania powyższego powiedzonka.
To tyle o powiedzonku. Teraz o keszu który oczywiście musiał został założony w Gądkach. Niestety nie ma tutaj żadnych miejsc związanych z Pierdołą. W okolicy mieszka pewien znany keszer - od którego skrzyneczek zaczynałem swoją przygodę z keszowaniem - ale pierdołą napewno nie jest Pozdrawiam!
Kordy zaprowadzą Was w miejsce, w którym można zaparkować samochód. Dalej szukaj kesza po spojlerach.
Powodzenia.
W skrzyneczce certyfikat FTF i Geokret.