Uroki dzielnicy Nikiszowiec.
W osiedlu Nikiszowiec poszczególne domy mieszkalne (trzykondygnacyjne o 12 mieszkaniach) łączone są w zamknięte pierścieniowo bloki. Każdy z tych trzykondygnacyjnych czteroboków został połączony z blokiem sąsiadującym nadwieszką (zadaszony mostek) przerzuconą nad ulicą. W podwórzach znajdowały się pomieszczenia gospodarcze: chlewiki, komórki i piec do wypieku chleba. Budynek administracyjny, cechownie i dom noclegowy ustawione zostały też w taki blok. Jednostką jest tu budynek z czerwonej cegły. Z tych bloków i wolno stojących obiektów publicznych, jak kościół, szkoła, szpital, uformowane jest w zaplanowanym z góry układzie całe osiedle. Taki układ umożliwił osiedlenie ponad 8 tys. ludzi na obszarze niecałych 8 ha.
Osiedle widziane z lotu ptaka przypomina kształtem widownię amfiteatralną ze sceną w samym centrum, którym jest plac Wyzwolenia. W skład całego kompleksu wchodzi 9 połączonych ze sobą ceglanych budynków oraz neobarokowy kościół św. Anny.
Zabudowa z surowej czerwonej cegły stanowi architektoniczną całość. Celem uniknięcia monotonii Zillmannowie starali się nadać familokom indywidualny charakter i silnie zaakcentowali elementy konstrukcji architektonicznych, np. łuki nad otworami okiennymi i drzwiowymi. Budynki wyróżniają się wieloma detalami: wykuszami o różnej wysokości, głębokości i kształcie, a także portalami wejściowymi.
Przybywamy na miejsce,wchodzimy ańfartem na plac i szeroko otwieramy oczy - rozglądamy się dookoła co by nie spalić kesza.