Data: 07-02-2017 10:46:04, dodane przez Elvis7
Kesz położony jest w zamkniętej części budynku koszarowego. Prosimy o zdobywanie jedynie w trakcie zorganizowanego zwiedzania lub spotkania OC.
Chciałbym pokazać Wam , wspaniałe miejsce , które mnie urzekło już dawno temu... Mianowicie Pomnik Czołgistów którzy polegli w walce z hitlerowskim najeźdźcą.
UWAGA !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
TRUDNOŚĆ ZADANIA JEST NAPRAWDĘ DUŻA , PAMIĘTAJ ŻE NIE WSZYSTKIE KESZE SĄ DLA KAŻDEGO I PRZEMYŚL, ZANIM SPRÓBUJESZ PODJĘCIA TEJ SKRZYNKI.
PODCZAS ZDOBYWANIA WSKAZANE CO NAJMNIEJ DWIE OSOBY , ZE WZGLĘDU NA TO ŻE MORALE CZĘSTO SZYBKO UPADAJĄ...
POWODZENIA.
TK-3 powstał jako rozwinięcie tankietek TK-1 i TK-2 będących kopiami brytyjskiej tankietki Vickers Carden Loyd Mark VI. Prace projektowe nad tym czołgiem rozpoczęły się na początku 1931 roku, a kierował nimi inż. Trzeciak, odpowiedzialny także za poprzednie modele. Prototyp TK-3 został przygotowany przez zakłady Ursus w maju 1931 roku i już 14 lipca został przyjęty na uzbrojenie Wojska Polskiego. Polskie przeróbki w konstrukcji wozu sprawiły, że był dużo lepszy od protoplasty – komfort jazdy był nieporównywalnie większy, wzrósł zasięg i prędkość w terenie, a górny pancerz poprawiał bezpieczeństwo załogi. Do 1933 roku powstało około 300 egzemplarzy TK-3, które, mimo że stopniowo zastępowane przez tankietki TKS, wzięły udział w kampanii wrześniowej w liczbie 156 sztuk. Na podwoziu TK-3 powstały pojazdy: TKW, TKD i TKF.
Napęd TK-3 stanowił silnik benzynowy typu Ford A o mocy 40 KM pozwalający na rozwijanie prędkości dochodzącej do 48 km/h. Tankietka uzbrojona była w pojedynczy karabin maszynowy wz. 25 z zapasem 1800 naboi. W roku 1937 podjęto próby przezbrojenia TK-3 w karabin maszynowy wz. 38FK kal. 20 mm. Próby poligonowe wykonane jesienią 1938 wypadły pomyślnie i wg złożonego przed wojną zamówienia miało powstać łącznie 250 tak przezbrojonych wozów, z czego do końca roku 1939, 50 szt. przezbrojonych czołgów TK-3 i 60 sztuk TKS. Jednak ostatecznie zdążono przerobić jedynie 23-26 czołgów[1], w tym co najmniej jeden TK-3[2]. Wnętrze pojazdu składało się z jednej komory, w której mieściło się dwóch członków załogi, nieosłonięty silnik, skrzynie z amunicją i 60-litrowy zbiornik paliwa. Wadą czołgu TK-3 było jego zawieszenie – mimo zastosowania stali manganowej w gąsienicach podzespoły układu jezdnego miały bardzo niską żywotność. Po prawej stronie wozu znajdował się uchwyt na karabin maszynowy umożliwiający ostrzał celów powietrznych. Cały czołg pokryty był pancerzem nitowanym o grubości dochodzącej do 8 mm, co zapewniało ochronę przed pociskami karabinowymi i odłamkami, ale nie chroniło przed bronią przeciwpancerną. Do wozu załoga dostawała się przez włazy górnej części pancerza, zamykane dwudzielnymi pokrywami. Budowano także gąsienicowe przyczepki do tankietek TK, służące do przewozu amunicji i sprzętu.
Obecnie zachowany jest sprawny egzemplarz TK-3 w kolekcji Adama Rudnickiego.