Największy na świecie niekomercyjny serwis geocachingowy
GeoŚcieżki - skupiające wiele keszy
Ponad 1000 GeoŚcieżek w Polsce!
Pełne statystyki, GPXy, wszystko za darmo!
Powiadomienia mailem o nowych keszach i logach
Centrum Obsługi Geokeszera wybierane przez Społeczność
100% funkcjonalności dostępne bezpłatnie
Przyjazne zasady publikacji keszy
You have to be logged-in in order to perform operations on this cache.
stats
Show cache statistics
Wielcy szaleńcy: Stanisław Ignacy Witkiewicz - OP3DE9
Różne oblicza Witkacego
Owner: F.F.
Please log in to see the coordinates.
Altitude: 125 m. ASL.
 Region: Poland > pomorskie
Cache type: Puzzle
Size: Regular
Status: Ready for Search
Date hidden: 24-08-2011
Date created: 23-08-2011
Date published: 24-08-2011
Last modification: 24-08-2011
52x Found
0x Not found
2 notes
watchers 2 watchers
65 visitors
43 x rated
Rated as: Excellent
4 x recommended
This cache is recommended by: alex22, Kaczor, konto usuniete_18.03.2021, zaboja
In order to view coordinates and
the map of caches
you must be logged in
Cache attributes

Periodical/Paid  Take something to write 

Please read the Opencaching attributes article.
Description PL

 

 

 

Stanisław Ignacy Witkiewicz

 

 

     Stanisław Ignacy Witkiewicz, największy ekscentryk dwudziestolecia międzywojennego, rodzi się w roku 1885, jako syn słynnego zakopiańskiego malarza Stanisława Witkiewicza i Marii z Pietrzkiewiczów, nauczycielki muzyki. Rośnie w otoczeniu bohemy: do jego domu w Zakopanem zachodzą m.in. Helena Modrzejewska i Jan Krzeptowski Sabała.

   W historii europejskiej kultury zapisuje się jako malarz, pisarz i filozof, autor teorii Czystej Formy. Przez jemu współczesnych jest postrzegany jako odmieniec i ekscentryk, niestroniący od eksperymentów z narkotykami i alkoholem.

   Jako malarz przechodzi ewolucję. Formułuje teorię Czystej Formy, poczem ją odrzuca, by założyć w roku 1925 Firmę Portretową. To wtedy ustala się podział jego portretów na typy A, B, C, D, E zawarty w Regulaminie Firmy Portretowej ,,S.I. Witkiewicz", którego mottem jest hasło: ,,Klient musi być zadowolony. Nieporozumienia wykluczone".

   W jego życiu istotną rolę odgrywają kobiety. Pierwszy poważny romans nawiązuje z starszą odeń prawie o dekadę Ireną Solską, ówczesną famme fatale, ,,egerią polskiego modernizmu". Staje się ona pierwowzorem Pani Akne w jego pierwszej powieści pełnej śmiałych scen - ,,622 upadków Bunga, czyli Demonicznej Kobiety".

   Później związuje się z Jadwigą Janczewską, która z powodu towarzyskich kłopotów (w sprawę zamieszany jest pono Karol Szymanowski) w 1914 roku popełnia samobójstwo. Kolejny poważny związek Ig zaczyna w roku 1922, kiedy to poznaje Jadwigę Unrug, swoją późniejszą żonę, a u kresu życia artysty - przyjaciółkę i wsparcie. W 1929 roku, będąc w małżeństwie z Jadwigą, Witkacy związuje się z Czesławą Oknińską, zapoczątkowując romans, który trwać będzie do końca życia.

   Końca życia, który nadejdzie 18 września 1939 r., dzień po wkroczeniu do Polski Armii Czerwonej. Wtedy to Witkiewicz odbiera sobie życie, podcinając żyły. Towarzyszy mu Oknińska, która chce popełnić samobójstwo razem z nim, ale dawka luminalu, jaką połyka, okazuje się zbyt słaba.

   Witkacy umiera, ale jego legenda trwa: za życia udaje mu się wydać dramaty, pisma estetyczne i filozoficzne oraz powieści, którymi karmi się powojenna awangarda. Słynie jako autor m.in. ,,Nienasycenia", ,,Pożegnania jesieni" i ,,Jedynego wyjścia".

 

 

Ludzie kultury o Witkacym

 

,,Z mnóstwa wspomnień daje się zrekonstruować postać barwna, choć nie zawsze sympatyczna, otoczona aurą towarzyskiego skandalu, domniemaniami narkomanii - bo tak odczytano napisaną w pierwszej osobie >>Nikotynę<< i tak interpretowano adnotacje na portretach - bohater niezliczonych anegdot, maniak, osobnik niepoczytalny, dyletant w sztuce i w filozofii, uprawiający te dziedziny na najróżniejsze sposoby, ale nie wiadomo, czy całkiem serio".

                                                                                               Małgorzata Szpakowska

 

,,Witkacy wydawał mi się wówczas osobowością bardzo silną, przygniatającą nawet, umysłowością świetną, choć ponurą i niepokojącą, artystą o znakomitych uzdolnieniach, ale jakby dotkniętym perwersją, czy manierą, które czyniły go i w obcowaniu osobistym, i w tym, co pisał, bardziej odstręczającym niż pociągającym".

,,O Witkacym. Ten w pióropuszu dandyzmu metafizycznego, wiecznie odstawiający wariata. Nie lubiłem go. Drażnił mnie, a jego eksperymenty z formą, najśmielsze chyba, nie były dla mnie przekonywające - zanadto intelektualne, nie umiejące wyjść poza grymas… Uważałem, że brak mu talentu. A jego tricki podobne do tego, czym dzisiaj Dali epatuje, zanadto jak na mój gust były klasyczne w swoim surrealizmie".

                                                                                                   Witold Gombrowicz

 

 

 Z listów Witkacego do Bronisława Malinowskiego

 

Kochany Broniu:

Spotkało mnie najstraszniejsze nieszczęście, jakie być może. Nieszczęsna panna Jadwiga popełniła samobójstwo. Wiele było w tym, co zaszło od początku tego roku, mojej winy. Czułem się b. źle, ona brała to do siebie i wynikły stąd rzeczy, które przy fatalnym zbiegu okoliczności doprowadziły Ją do tego. Gdyby nie Matka, już dawno bym nie żył. Straszną odpowiedzialność biorą ci, którzy żyć każą mimo zupełnej niemożliwości życia.

Jestem człowiek złamany kompletnie.

[28 II 1914 r.]

 

Kochany Broniu:

Coraz gorzej ze mną. Czekam Twego przyjazdu. Ale cuda się nie dzieją. Każde opanowanie wywołuje tylko coraz większy opór tych rzeczy. Niezwyciężone zwątpienie w siebie i śmierć. Co robić, powiedz. Coraz gorsze i obrzydliwsze rzeczy czekają mnie dalej w życiu. Żadnej nadziei, żeby coś się zmienić mogło.

[1914]

 

Stan mój z dniem każdym coraz okropniejszy. Dziś miałem znowu atak manii samobójczej. W nocy spać nie mogę, a w dzień staram się pracować, co wydaje mi się ohydną komedią i napawa tylko okropnym wstrętem do życia i dalszego ciągnięcia nie wiadomo po co tej strasznej egzystencji. (…)

Niczego tak nie pragnę jak nie istnieć. Nic już po sobie więcej zostawić nie mogę jak to, co zrobiłem. Nic nie wierzę w moją twórczość. Piszę rzecz teoretyczną, w której chcę zamknąć wszystkie moje poglądy i przemyślenia w kwestiach sztuki, filozofii i spraw społecznych. Ale to nawet pisanie wydaje mi się marną farsą wobec tej nicości, którą widzę przed sobą. Każdy dzień wlecze się jak zmora. Ratować się może człowiek, który ma choć cień wiary. Ja nic - ani sił, ani wiary, ani sensu żadnej rzeczy.

[1914]

 

Witkacy o sztuce

 

,,Sztuka, na równi z religią i metafizyką, była jednym ze środków, przy pomocy których człowiek od wieków starał się uwolnić od męczarni istnienia j ako takiego, tego codziennego. Dawniej męką tą był strach przed Nieznanym i groźnym, dziś jest to raczej strach przed pospolitością, która nas zalewa ze wszystkich stron i w krótkim czasie pokryje prawdopodobnie zupełnie".

(Teatr, 1923)

 

,,Wszystko w sztuce (a kto wie, czy i nie w życiu) polega tylko na stosunkach. Zaprzeć się w sobie, o ten swój najpepiejszy trzon, rozpuczyć się w butę niebywałej wprost, ponadludzkiej, wszechstworzeniowej wielkości, rozdąć w sobie wichr namiętności do granic śmiertelnej burzy, przepuścić to przez potężny filtr żelazobetonowego rozumu i potem z całej tej potwornej, wypiętrzonej ponad własną miarę wieży ciśnień metafizycznej siknąć przez wąziutką rurkę czystą, zimną, zaklętą w sobie formę samą w sobie - oto jest sztuka".

(Jedyne wyjście, 1932)

 

Janusz Degler o śmierci Witkacego

 

,,5 września 1939 r. razem opuścili Warszawę i po długiej wędrówce dotarli do wsi Jeziory, gdzie po wiadomości, że Armia Czerwona wkroczyła do Polski, postanowili wspólnie popełnić samobójstwo. Wybrali miejsce pod rozłożystym dębem w pobliskim lesie. Czesia wypiła rozpuszczone w kubku tabletki luminalu i szybko zasnęła, a Witkacy, sądząc, że umarła, podciął sobie żyły u obu rąk i nóg, a potem tętnicę na szyi. Czesia przeżyła, jego nazajutrz pochowano na miejscowym cmentarzyku prawosławnym. Jadwiga [żona Witkiewicza] miała do niej żal, że nie przeciwstawiła się decyzji Witkacego. Była przeświadczona, że gdyby był przy niej, nigdy by do samobójstwa nie doszło".

 

O keszu


   Podane koordy nie wskazują lokalizacji skrzynki, ale miejscowość, w której ją ukryliśmy. Nie posiada ona typowego pojemnika, a tylko dziennik. Czuj się swobodnie, wszyscy są poinformowani. Możesz posunąć się do ostateczności ;-)

   Właściwe miejsce ukrycia wynika z poniższego quizu. Warto przebrnąć przez tekst, który opublikowaliśmy powyżej. Po pierwsze - dla własnego ubogacenia, po drugie - bo może on pomóc przy rozwiązywaniu zagadki. A oto ona:

 

 
 
 
 
 
 
 
             
Additional hints
You must be logged-in to see additional hints
Nature reserve areas
This geocache is probably placed in a nature protection area:  
Zaborski Park Krajobrazowy
Log entries: Found 52x Not found 0x Note 2x All entries