Dyskobol – rzeźba Myrona, wykonana została w V w. p.n.e. przedstawiająca atletę.

Rzeźbiarz stworzył ją najprawdopodobniej we wczesnym okresie swojej twórczości. Uwzględnił w niej grecki kanon piękna. Postać jest wyidealizowana, ciało przedstawione w pełnej syntezie. Autor ukazał ruch i wewnętrzny dynamizm postaci w sposób zrównoważony i opanowany. Sportowiec jest ukazany tuż przed wyrzuceniem dysku (stąd nazwa „dyskobol”). Ramiona są ułożone w taki sposób, że wydaje się jakby tworzyły część okręgu. Głowa pochylona ku przodowi akcentuje oś symetrii ciała przebiegającą równolegle do lewej nogi zgiętej w kolanie, dotykającej dużym palcem ziemi. Jego ciało wydaje się przez to proporcjonalne. Mistrz uwidocznił także większość mięśni, czyli zadbał o szczegóły. Wydaje się jakby atleta został ujęty w momencie spoczynku między dwiema czynnościami, odchyleniem dysku do tyłu, a wyrzuceniem. Jednocześnie brak emocji na twarzy przedstawianej postaci sugeruje ogromne skupienie. Postać ukazana jest w pełni realistycznie, oddaje naturalny ruch, co jest dowodem na to, że za najwyższy wzór Myron obrał naturę, wybierając z niej najdoskonalsze elementy.

Autentyczna rzeźba dłuta Myrona nie zachowała się do naszych czasów – została zrekonstruowana na podstawie późniejszych rzymskich kopii.

Po co szukać gdzieś daleko, my też mamy swego dyskobola i to jakiego. Szkoda tylko, że od 2005 roku o "Krzysia" nikt tak nie dba jak o "Tura" w centrum miasta. Widać, że mają go poprostu w d.... .

Pięć metrów wysokości, cztery tony wagi i ramiona zmontowane z amerykańskiego wagonu. Tak wygląda dyskobol, który stoi na stadionie "Kolejarz" w Chojnicach. Autorem posągu jest Jarek Urbański, chojnicki plastyk. Mieszkańcy miasta znają go między innymi jako twórcę rzeźby tura, który stoi przy Bramie Człuchowskiej. Postać dyskobola budował nieodpłatnie przez cztery miesiące. Swoją rzeźbę stworzył z części wagonów znalezionych na złomowisku i przywiezionych ze skansenu kolejowego w Kościerzynie.
Dyskobol oprócz symboliki sportowej ma jeszcze inną, o wiele ważniejszą. Dla działaczy sportowych jest on znakiem ich walki z biurokracją.

********************************************************************************************************

Sama skrzynka to takie maleństwo, jakie spotykałeś już u nas w mieście. Choć można tu ukryć coś znacznie większego postanowiłem, że będzie to jednak mikromagnetyk skoro to stalowy drab.

Gdzie go ukryłem zapewne już wiesz.

Teren według mego rozeznania jest ogólnie dostępny. Wchodziłem tam wieloktotnie i bez problemu. Jest to teren klubu, ale i jakaś knajpa tam się znajduje.

W tekście, szyfrach i spoilaku jest tyle informacji, że więcej już nie trzeba.

Miłego grzebania .

SERWIS SKRZYNKI 17.05.2013r: Nowy pojemnik, nowy logbook.