Skrzynka Falenickiego Zagłębia Skrzynkowego
19 września 1939 Bitwa pod Falenicą
18 września wieczorem pierwsze oddziały doszły do Falenicy. Płk Kaliński zdecydował, że z marszu ruszą na Warszawę. Kilka dni wcześniej wysłał łącznika do Warszawy, by od strony Wału Miedzeszyńskiego czekały na jego grupę polskie placówki. Łącznik wrócił z zapewnieniem, że wszystko gotowe. Nakazał więc ułanom przywiązać konie do drzew. I ruszyli. Po chwili miało się okazać, że miejscowa ludność otoczyła posesje drutem kolczastym. Uznali, że to nie jest ich wojna. W ciemnościach taka droga, ścieżkami wśród drutu kolczastego, była nie do pokonania. Po chwili się okazało, że konie zerwały się z więzów i rżąc radośnie, dogoniły ułanów. Wzruszeni żołnierze płakali, ale nie zmieniło to faktu, że to obudziło Niemców. Płk Kaliński nakazał wycofanie i wysłał zwiad oficerski. Wrócili po kilku godzinach. Nad Wisłą byli Niemcy. Wał Miedzeszyński nie został obsadzony. 19 września w Falenicy doszło do bitwy. Zapomnianej. Niemcy opisali ją jeszcze w czasie wojny, poświęcając całe rozdziały polskiemu bohaterstwu. Polacy zdołali zniszczyć kilkanaście czołgów i w czterokrotnych kontratakach wypchnąć Niemców z Falenicy. Całodzienną walkę przerwał zmierzch. W nocy wobec kończącej się amunicji płk Władysław Kaliński rozkazał, by żołnierze przerwali walki i próbowali indywidualnie się przedostać do Warszawy. Do stolicy jakimś cudem udało się dostać przez Wisłę 200 żołnierzom, w tym płk. Kalińskiemu i płk. Kubickiemu. Reszta próbujących dotrzeć do rzeki zginęła w młodniakach na polach Zerzenia i Błot albo dostała się do niewoli. Nie wiadomo, ilu żołnierzy zginęło. Można jedynie szacować straty. Niemcy twierdzą, że do niewoli dostało się po bitwie 1700 Polaków. Liczba rannych i poległych jest praktycznie nie do ustalenia. Wiadomo tylko, że gdy w 1946 r. społeczność falenicka postanowiła utworzyć cmentarz dla polskich żołnierzy, to tylko w Falenicy ekshumowano 50, a na terenie gminy ponad 500 zwłok.
żródło: wprost24
W Falenicy na cześć żołnierzy walczących w bitwie, w 51 rocznice walk, postawiono nieduży pomnik. Często dzisiaj niezauważany i pomijany, obrośnięty małymi drzewkami.
Skrzynka ukryta jest kilkadziesiąt metrów od pomnika, magnetyczna zamocowana po wewnętrznej stronie ogrodzenia opuszczonego domu. Nie trzeba wchodzić na teren, wystarczy sięgnąć z ulicy. Odkładając sprawdź czy się dobrze trzyma.
Więcej o bitwie można przeczytać: TU i TU