Skrzynka mała, ale atrybuty, patron tematu i miejsce wszystko powiedzą o miejscu ukrycia.
Nysę, jedno z dzieci polskiego przemysłu motoryzacyjnego, zaczęto produkować w 1958 roku. Przez blisko 6 lat klepano (dosłownie) po 3-5 tys. sztuk rocznie. Większa modernizacja Nys miała miejsce pod koniec lat 60., gdzie zmieniono głównie nadwozie, wydłużając przód i wprowadzając gięte przednie szyby, co pozwoliło wyeliminować dwie trójkątne szybki boczne. Zamontowano też wygodniejsze fotele kierowcy i pasażera. Nysa 501/521 przeżyła aż do 1994 r.
Ten prosty w konstrukcji samochód cieszył się wielkim uznaniem w "demoludach", a szczególnie w ZSRR, Bułgarii i na Węgrzech, ale też w NRD, Mongolii, Jugosławii, Albanii, na Kubie. Sprzedawano je w Belgii, Grecji, Sudanie, Kolumbii, NRF i Wielkiej Brytanii - w sumie w 38 krajach. Eksport sprawił, że produkcja Nys wzrosła trzykrotnie - aż do 18 200 sztuk w 1978 roku, z których 13,5 tys. pojechało za granicę.
W 1986 r. produkcja zmalała do 12 tys. sztuk i z każdym rokiem staczała się jak po równi pochyłej, do zaledwie 1800 egzemplarzy w roku 1993, kiedy to postanowiono zakończyć tę agonię.
3 lutego 1994 r. zjechała z taśmy, w uroczyście przystrojonym zielonym nadwoziu, ostatnia Nysa z numerem seryjnym 380 575.
Dziś, z powodzeniem, Nysy przeżywają drugą młodość, startując w wyprawach typu www.zlombol.pl
Skrzynka jest częścią projektu I Love PL