Na statku bunt, nad nami mew zawieja,
Od wczoraj, za dublonów złotych garść,
Dwóch niegodziwców ciężko zwisa z rei.
Za mało - wieszać czterech to w sam raz.|
Brać Kapitana! - wskazał ktoś paluchem,
To koniec bratku! - krzyknął któryś doń,
Kapitan zaś dwa worki z całym łupem
Na oczach bandy cisnął w morską toń.
Wtem fali cios zdruzgotał statek strasznie,
Pamięta dobrze, kto przeżył ten dzień.
Za burtę rzućcie, co wam krwią zapachnie
I wierzcie, że to nie najwyższa z cen.
Na na na-na-na-na, na na-na-na-na.
Wiatr, wiatr, wiatr łapcie w żagle,
Choć sztorm i wróg na statek nasz czyha.
Szczęście to mit - stworzyliśmy go sami,
Czarna bandera nad nami.
I my mieliśmy na Karaibach znanych piratów. Polskie imiona i nazwiska budziły strach w okolicznych żeglarzach, a matki straszyły nimi niesfornych chłopców. I Polacy łupili statki, gromadzili skarby i pływali pod czarną banderą. Jednym z nich był Adam Piotr Mierosławski (ur. 23 kwietnia 1815 w Strykowie koło Brzezin, zm. 6 maja 1851). „Kapitan Adam”, bo tak zwali go jemu ówcześni morze miał we krwi. Był synem polskiego pułkownika i wnuczki angielskiego kapitana marynarki handlowej. Nic dziwnego, że już od najmłodszych lat pobierał nauki, które umożliwiłyby mu życie na morzu. Nic też dziwnego, że już w wieku 20 lat, jako doświadczony i odznaczony krzyżem Virtuti Militari podporucznik zaciągnął się jako jung na statek kursujący prawie na Madagaskar.
Po wielu latach, walkach, kolejnych doświadczeniach, zdobywaniu stopni żeglarskich, otrzymaniu połowy wyspy, ożenku i owdowieniu, kupił w końcu statek Moja Polska, który niestety po niedługim czasie stracił, ratując z burzy potrzebujących rybaków. Umarł niedługo później w niewyjaśnionych okolicznościach.
Adam Mierosławski zasłynął na morzach jako człowiek stanowczy, despotyczny, ale jednocześnie nieustraszony.
Podczas wojaży, „kapitan Adam” tylko raz, na bardzo krótko wrócił do domu, aby odnowić kontakty z rodziną i bliskimi. Plotka głosi, że miał wtedy ze sobą skrzynkę z najważniejszymi dla siebie kosztownościami. Czy skrzynka zawierała klejnoty dla ukochanej, czy bogactwa rodowe, nie wiadomo. Wiadomo jednak, że została w Polsce, bo wyjeżdżając, kapitan nie miał już przy sobie swojego skarbu.
Mówiono, że zostawił mapę, która miała mu pomóc w odszukaniu kosztowności, gdyby wrócił do domu on, albo jego potomek. W przeciwnym przypadku, tylko godni tej fortuny będą mogli te wskazówki odczytać i odnaleźć skrzynię.
Ale uważajcie szczury lądowe. Duch kapitana do dziś strzeże swojego największego skarbu!
Współrzędne wskazują obszar, w którym będziesz szukał skarbów, nie pokazują miejsca ukrycia skrzynki ze skarbami.
!!! Mapa do ściągnięcia pod linkiem: http://farm7.static.flickr.com/6202/6084468055_3ecd86835b_b.jpg !!!
Współrzędne miejsca, w którym rozpoczynasz poszukiwania pokazuje dodatkowy waypoint.
Proszę o wymianę fantów tak, aby kesz zachował swój charakter skrzyni ze skarbami ;)
Etap | Symbol | Typ | Współrzędne | Opis |
---|---|---|---|---|
1 | Punkt fizyczny | --- | stąd zaczynasz poszukiwania. |