O tym miejscu trudno cokolwiek znaleść. Są to tereny posiarkowe, które zostały zalane wodą. Miejsce wygląda ciekawie, podobnie jak sama podróż, by tam dotrzeć. Można się tam natknąć na wędkarzy, jednak ja osobiście nie chciałbym jeść ryb z tej siarkowodorowej zgnilizny.Nie polecam różnież nikomu kąpieli w tym miejscu.
Kesza szukajcie przy drugim zbiorniku.Kordy wskazują dosyć dokłądnie.