Co tu dużo pisać?
Założeniu kesza przyczyniło się miejsce - PIĘKNE miejsce, urzekło mnie już jakiś czas temu, choć później o nim zapomniałam.
Dzisiaj wracając z przejażdżki wokół jeziora zatrzymałam się i myślałam gdzie tam możnaby ukryć skrzynkę. I wymyśliłam
Ok, kesz to pojemnik mniej więcej 10x15 cm, owinięty w niebieski worek.
Zawiera wszystkie przydatne na wakacjach rzeczy - ponieważ mamy lato, tak więc kesz o wakacyjnej treści dmuchana piłka plażowa, karty do gry, gumę do gry w gumę, skaczącą piłeczkę, miękką piłeczkę, mini pastę (no w końcu na wyjeździe wypada mieć czyste zęby... ), dwie fiolki perfum (...i ładnie pachnieć ), odblask dla pieszego lub cyklisty, figurkę św. Antoniego (patron szukających zagubionych rzeczy).
Nie na wymianę: logbook, temperówka, ołówek.
Dodatkowo: GK Starfish, certyfikat FTF
Kesz schowany w "sercu" bluszczowego ogrodu (serce w postaci "jaskini" z gliny). Przyda się łopatka i jakieś rękawiczki, ponieważ glina bardzo brudzi, a do tego się lepi.
Współrzędne podane z dokładnością do 3 metrów. Keszyk ukryty ok. 3-5 cm pod ziemią.
Podejmując skrzynkę proszę zachować ostrożność. Ze względu na krzaczory, pokrzywy i najróżniejsze latające owady sugeruję założyć długie (mogą być cienkie) spodnie i wziąć ze sobą bluzę pod pachę (za goroąco żeby w niej chodzić, ale do podjęcia kesza się przyda). Aha, no i pełne buty też nie będą złe.
Schodząc do "ogrodu" warto najpierw butem rozgarnąć "kwiaty" żeby wyczuć grunt pod stopą, ponieważ są tam tzw. stopnie (kostę skręcić niechcący można).
Życzę owocnego polowania
P.S. Proponuję szukać w dzień. I uwaga - od czasu do czasu kręcą się tam spacerowicze itp.