Wracając z Ostrowa Tumskiego w stronę starówki, warto zajrzeć jeszcze na placyk przy ul. św. Marcina za kościołem św. Krzyża i dawnym sierocińcem, gdzie stoi mały, już na pierwszy rzut oka sędziwy kościółek i granitowy pomnik papieża Jana XXIII. Kościół powstał na miejscu, w którym już w 1149 r. stała romańska zamkowa kaplica. Ze świątynią wiąże się jedna z wersji legendy o błogosławionym Czesławie Odrowążu, który miał się tutaj modlić o ocalenie miasta podczas najazdu tatarskiego w 1241 r. Według podań, otworzyło się niebo i na głowy Tatarów spadł niebieski ogień, otaczając wyspę płomienistym kręgiem. Wznoszenie obecnej świątyni rozpoczęto w II połowie XIII w. Fundatorem był Henryk IV Probus, a kościół miał być poświęcony Najświętszej Marii Pannie. Budowę jednak przerwano, podejmując ją na nowo dopiero w XV w. Patronem kościoła został św. Marcin. W okresie międzywojennym w świątyni głoszono kazania w języku polskim, działało tu również Polskie Towarzystwo Kościelne, założone w 1919 r. i rozwiązane przez Niemców w roku 1939. Kościółek niemal doszczętnie zniszczony w czasie II wojny światowej, odbudowano w latach 50. i 60. Nieregularna ceglana budowla z sześcioboczną nawą i prostokątnym, trójbocznie zamkniętym prezbiterium nie wyróżnia się niczym szczególnym. Górnej kondygnacji nigdy nie ukończono. We wnętrzu interesująco prezentuje się kamienna dekoracja wokół prezbiterium.
Zabierz coś do pisania !
Zapraszam !!!