Skrzyneczkę łupimy po ciemku
bo inaczej nie widać bąbelków...
Jak nazwa wskazuje, skrzynka założona pod patronatem ruszoffych bąbelków na Żoliborzu. Lokalsi je znają, dla turystów na pewno będą atrakcją. Neony są bardzo bliskie memu sercu, praktycznie "zrobiły" mi dzieciństwo. Niestety poznikały z miasta... teraz czasem tworzy się nowe, w formie instalacji artystycznej. Wydają się być mniej tymczasowe, niż początkowo sądziłam, a zatem skrzynki warte.
Skrzynka (takie większe mikro) w miejscu, skąd doskonale widać bąbelki. Łupić na gmeranie w plecaku, to najlepsza metoda, bo okolica okropnie ruchliwa. Metalowe fanty wrzucajcie do strunówki z logbookiem, obawiam się że pojemnik nie należy do superszczelnych.
p.s. Kesz dedykowany Kudłaczkowi i Bąbelkowi ;)