Jadąc do Łomży z zacną ekipą geokeszerską przejeżdzaliśmy przez niewielką miejscowość Śniadowo. W Śniadowie znajduje się przejazd kolejowy w pobliżu stacji kolejowej. Tak sobie dojeżdzamy do przejazdu, powoli turlamy się na drugą stronę, ale mój wzrok pobłądził w bok i...
CO WIDZĘ?
Cała stacja usiana klasycznymi kształtowymi semaforami!!! To cud w dzisiejszych czasach!!!
Pisk opon, gwałtowne hamowanie i parkowanie. Moi współkamraci sądzili że oszalałem, wyskakując z samochodu i wesoło podrygując. Dopiero po chwili do nich dotarło jaki rarytas mają przed sobą.
Semafory obstawiają całą stację jak i wjazdy. Klasyka w czystej postaci - sterowanie linkami stalowymi z dyspozytorni, zapasowe sterowanie kołowrotkami przy semaforach.
Jak się przyjżycie do zauważycie jeszcze oryginalne obudowy lamp naftowych na semaforach! (charakterystyczne kominki).
Generalnie jest to chyba jedna z niewielu, jeśli nie ostatnia stacja w Polse wyposażona w taki sprzęt!
Stacja zamknięta, pewnie dlatego semafory się uchowały - po prostu nie są używane i nie ma sensu zapewne wymieniać je na nowe.
Kesz mikromagnetyk uczepił się jednego z 4 semaforów przy przejeździe kolejowym. Trza się lekko wspiąć.
Prośba - nie zdekonspirujcie kesza - mieszkam daleko, ciężko będzie z serwisem.
Pozdrawiam
Art_noise