Największy na świecie niekomercyjny serwis geocachingowy
GeoŚcieżki - skupiające wiele keszy
Ponad 1000 GeoŚcieżek w Polsce!
Pełne statystyki, GPXy, wszystko za darmo!
Powiadomienia mailem o nowych keszach i logach
Centrum Obsługi Geokeszera wybierane przez Społeczność
100% funkcjonalności dostępne bezpłatnie
Przyjazne zasady publikacji keszy
Musisz być zalogowany, by wpisywać się do logu i dokonywać operacji na skrzynce.
stats
Zobacz statystykę skrzynki
Dworzec w carskim stylu - OP2BAA
Pod semaforem - śladami łodzkich dworców
Właściciel: lukooo
Zaloguj się, by zobaczyć współrzędne.
Wysokość: 701 m n.p.m.
 Województwo: Polska > łódzkie
Typ skrzynki: Tradycyjna
Wielkość: Mikro
Status: Zarchiwizowana
Czas: 0:10 h    Długość trasy: 0.20 km
Data ukrycia: 22-08-2010
Data utworzenia: 22-08-2010
Data opublikowania: 22-08-2010
Ostatnio zmodyfikowano: 04-01-2022
24x znaleziona
1x nieznaleziona
6 komentarze
watchers 4 obserwatorów
3 odwiedzających
19 x oceniona
Oceniona jako: dobra
1 x rekomendowana
Skrzynka rekomendowana przez: Majek
Musisz się zalogować,
aby zobaczyć współrzędne oraz
mapę lokalizacji skrzynki
Atrybuty skrzynki

Można zabrać dzieci  Skrzynka niebezpieczna  Szybka skrzynka  Weź coś do pisania  Umiejscowiona na łonie natury, lasy, góry itp  Miejsce historyczne 

Zapoznaj się z opisem atrybutów OC.
Opis PL
796px-Lodz_Karolew_train_station_1.jpg
Kiedyś tętnił życiem, dziś ma okna zamurowanymi pustakami. Mowa o opuszczonym dworcu Łódź Karolew. Romantyczny, pusty peron, piękna droga między torami i zabytkowy, ceglany budynek - tak prezentuje się od dawna pusty Dworzec Łódź Karolew. Sytuacja jest patowa - ma być wpisany do rejestru zabytków, ale zarządzające nim PKP nie ma co z nim zrobić.

Kiedyś tętnił życiem. Dworzec Łódź Karolew znajduje się między torami, tuż obok przejazdu kolejowego na ul. Wróblewskiego. Uruchomiony został w 1903 roku, w rok po utworzeniu Kolei Warszawsko-Kaliskiej, z pobliską stacją Łódź Kaliska. Kolej ta łączyła się z liniami w zaborze pruskim, a w Rosji linie kolejowe do granicy budowało się w wówczas w innym rozstawie torów, by utrudnić wrogom atak. Przy budowie linii wybrano więc rozstaw o szerokości pięciu stóp.

Tymczasem w okolicach Łodzi tradycyjnie budowano linie kolejowe o rozstawie szyn 4 stóp i 8,5 cala. Ten węższy rozstaw miała też druga ważna łódzka linia - łącząca stację Łódź Fabryczna z leżącymi już na trasie Kolei Warszawsko-Wiedeńskiej Koluszkami. Obie linie łączyła opasująca miasto pętla łącząca Łódź Kaliską z leżącymi koło Koluszek Słotwinami.

- Przewożone towary trzeba więc było przeładowywać do innych wagonów. I do tego służyły właśnie stacje na Chojnach i Karolewie - mówi Christian Jensen, który w Instutucie Historii Uniwersytetu Łódzkiego pisze pracę o historii łódzkich kolei przed 1939 rokiem. - Z jednej strony budynku tory były węższe, z drugiej szersze. I odbywał się przeładunek - tłumaczy.

Lata świetności Karolewa przypadły na okres przed pierwszą wojną światową, gdy przechodziła przez niego jedna piąta przywożonych do miasta towarów. Był wtedy jednym z ważniejszych łódzkich dworców towarowych. Trafiały na niego artykyły spożywcze, budowlane, ale też nafta czy wyroby chemiczne.

Także w okresie międzywojennym Karolew pełnił ważną funkcję towarową. Na dworcu można było także wsiąść w pociąg pasażerski. Jednak ruch ludzi był minimalny. Tuż po I wojnie światowej na dworcach Łódź Kaliska i Łódź Fabryczna sprzedawano po 250 tys. biletów. W tym samym czasie na dworcu Łódź Karolew zaledwie... 117 sztuk.

- Znaczenie dworca dla ruchu pasażerskiego było minimalne, choć na dworcu znajdowały się normalne perony - mówi Christian Jensen.

Powolny upadek. Swoją rolę pełnił jeszcze po II wojnie światowej, później zaczął podupadać. W latach 70-tych powstał pomysł by z kolei obwodowej utworzyć łódzką kolejkę dojazdową, a Karolew wykorzystać jako jedną ze stacji. Pomysł jednak nie wypalił, bo mało kto chciał zamienić jadący przez centrum tramwaj na telepiącą się opłotkami kolej.

W latach 9o-tych do budynku wprowadzili się lokatorzy. Wtedy też jako jeden z nielicznych dworców otrzymał normalny numer: ul. Wróblewskiego 33. Kilka lat temu w budynku wybuchł pożar. Od tego czasu budynek stoi pusty, przez jakiś czas mieszkali w nim dzicy lokatorzy.

Nikt nie chce zabytku. Dworzec Łódź Karolew to wyjątkowo dobrze zachowany przykład architektury kolejowej z czasów carskich. Tymczasem nieużywany, ceglany budynek coraz bardziej niszczeje, a zarządzający nim Oddział Gospodarowania Nieruchomościami PKP SA nie chce w niego inwestować.

- Mamy ważniejsze potrzeby, jak choćby znajdujący się w fatalnym stanie, ale używany budynek dworca w Zgierzu - tłumaczy Maja Jakubowska, rzeczniczka oddziału. - Budynek dworca chętnie byśmy wynajęli, choć dzierżawca musiałby go wyremontować na własny koszt. Jednak na razie nie mieliśmy żadnych propozycji.

W grudniu ubiegłego roku zarządzająca dworcem właściciel postanowił wyburzyć budynek. Wynajął nawet firmę mającą dokonać rozbiórki. Jednak proces został zatrzymany. Jakub Polewski, społeczny opiekun dworca, wystąpił z wnioskiem o wpisanie go do rejestru zabytków. Od kilku miesięcy sprawa jest w toku.

- To skomplikowana procedura, która jeszcze kilka miesięcy potrwa. Ale gdy zostanie wpisany do rejestru zabytków, będzie bezpieczny - tłumaczy Wojciech Szygendowski, wojewódzki konserwator zabytków w Łodzi.

Nie wiadomo jednak, czy wpisanie do rejestru uratuje dworzec.

- Nie wyburzymy go, ale nie mamy co z nim zrobić - mówi Jakubowska. - Kto zdecyduje się go wynająć, jeśli każdy szczegół remontu będzie musiał uzgadniać z konserwatorem?

Na razie na dworcu panuje cisza. O dawnym przeznaczeniu dworca przypomina jeszcze stara tablica z napisem "Peron 2". Wygląda na to, że nowa prędko się tu nie pojawi.

Matylda Witkowska źródło: dzienniklodzki.gif

Geocache:

43 Warstwa licząc od północnej strony od dołu. Pozostaw tak jak zastałeś.
Dodatkowe informacje
Musisz być zalogowany, aby zobaczyć dodatkowe informacje.
Obrazki/zdjęcia
Detal architektoniczny
Detal architektoniczny
Tu byli nasi...